Warszawa/Katowice: Kolejarze znów straszą strajkiem
Pracownicy PKP zablokują to-ry w całej Polsce, jeśli od przyszłego roku zarobki kolejarzy nie będą na poziomie średniej krajowej. Związkowcy z Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ Solidarność wysłali już pismo do nowego ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka. Żądają 30-proc. podwyżek. – Strajk będzie oczywiście ostatecznością – mówi Ryszard Pipciński, przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej 'Solidarność’ kolejarzy. – Oczekujemy, że nowy rząd rozpocznie z nami jakieś konstruktywne rozmowy.
Chociaż w tym roku płace w grupie PKP wzrosły o ok. 7 proc., to związkowcy nie są zadowoleni. Kolejarze twierdzą, że ich uposażenie spada co roku o kilka procent w stosunku do szybko rosnącej średniej krajowej. Aktualnie wynosi ono ok. 78 proc. średniej płacy.
Czym grozi strajk kolejarzy, odczuliśmy już w tym roku. W marcu najpierw na tory wyszli pracownicy PKP Polskie Linie Kolejowe z Krakowa i Kutna. Dzień po nich protestowali związkowcy z Gdańska i Katowic.
Walczący o podwyżki kolejarze blokowali tory, którymi jeżdżą pociągi dalekobieżne. Przez 1,5 godziny nie przepuszczali żadnego składu. W wyniku blokad w ciągu dwóch dni opóźnienia miało kilkadziesiąt pociągów. Marcowy protest odbył się pomimo zapewnień Zarządu PKP Polskie Linie Kolejowe, że podjął już decyzję o podwyżce wynagrodzeń w wysokości 84 zł od 1 marca.