Uciekał po kolizji, zatrzymał się na torach; był pijany
Po kolizji z innym autem jej sprawca zaczął uciekać. Świadkowie zdarzenia pojechali za nim. Ucieczka zakończyła się, gdy próbował przejechać przez tory.
Wezwani na pomoc policjanci Sochaczewa (Mazowieckie) wstrzymali ruch pociągów i zatrzymali pijanego kierowcę.
Zawiesił się
Rzeczniczka sochaczewskiej policji asp. Agnieszka Dzik poinformowała w poniedziałek, że w piątek wieczorem policjanci dostali informację o obywatelskim ujęciu nietrzeźwego kierowcy suzuki. Mężczyzna wjechał na tory kolejowe, a wówczas jego samochód zawiesił się na szynach i nie mógł zjechać.
Mundurowi ustalili, że kierowca wcześniej brał udział w kolizji z innym pojazdem i uciekł z miejsca zdarzenia. Świadkami tego było małżeństwo z pow. sochaczewskiego. Mężczyzna i kobieta pojechali za suzuki i zmusili jego kierowcę do zatrzymania pojazdu. "Podczas próby odebrania kluczyków, kierowcy suzuki udało się jednak odjechać. Chwilę później wjechał na tory i nie mógł usunąć z nich pojazdu, ponieważ zawiesił się na szynach" – zrelacjonowała rzeczniczka.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Dodała, że poinformowany o wszystkim dyżurny sochaczewskiej komendy policji natychmiast skontaktował się z dyżurnym ruchu kolejowego i przejazd pociągów został wstrzymany.
Policjanci zatrzymali 41–letniego kierowcę. To mieszkaniec Sochaczewa, który prowadził auto pomimo sądowego zakazu. Był pijany, miał ponad 2,5 prom. alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnego aresztu. Jego samochód usunęła z torów straż pożarna, po czym przywrócono ruch pociągów.
Sprawca zamieszania usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, mimo że obowiązywał go sądowy zakaz. Przyznał się do popełnionych przestępstw, które są zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności.(PAP)