Toruń: Komunikat w sprawie PCC Rail/Jaworzno Arriva Polska
Konsorcjum zdecydowało się na wprowadzenie procedur zarządzania kryzysowego we wszystkich swoich strukturach, a także na odwołanie prezesa powołanej przez siebie spółki wykonawczej Arriva PCC Radosława Gawka. Jego obowiązki przejął Piotr Rybotycki, dotychczasowy dyrektor do spraw rozwoju w PCC Rail.
Piotr Rybotycki i prezes będącej liderem konsorcjum spółki PCC Rail Mieczysław Olender wzięli wczoraj udział w części posiedzenia zarządu województwa, podczas której przedstawili program naprawczy. Powinien on doprowadzić do ostatecznego zażegnania kryzysu. Wynika z niego, że prywatny przewoźnik m. in. wprowadzi na tory dodatkowy tabor, przeorganizuje służby dyspozytorskie i dodatkowo przeszkoli swój personel, a w pięciu punktach na terenie całego regionu będzie utrzymywać w stałej gotowości do wyjazdu autobusy komunikacji zastępczej. Ma też zadbać o dobrą informację dla podróżnych. Komunikacja zastępcza na trasie Toruń-Sierpc będzie kursowała do końca stycznia, kiedy prawdopodobnie zakończy się proces homologacji nowych, zamówionych przez PCC/Arrivę składów. Świadectwa homologacji przyznaje Urząd Transportu Kolejowego, który obecnie bada nowy tabor konsorcjum.
Zarząd województwa przyjął za dobrą monetę zapewnienia PCC Rail/Jaworzno Arriva Polska. Zwłaszcza, że większość wymienionych w dokumencie działań naprawczych została już wdrożona lub jest właśnie wdrażana. Marszałek Piotr Całbecki zdecydował jednak, że będzie patrzył na ręce regionalnym przewoźnikom – nie tylko konsorcjum, ale także państwowej spółce PKP Przewozy Regionalne. W tym celu na potrzeby Urzędu Marszałkowskiego zostanie zakupiony program komputerowy, umożliwiający stałe monitorowanie ruchu pociągów obu przewoźników w całym regionie. Nadal też w teren jeździć będą kontrolerzy Urzędu Marszałkowskiego, którzy wyrywkowo będą monitorować sytuację na torach oraz standard obsługi podróżnych. – Musimy doprowadzić do tego, że pociągi w Kujawsko-Pomorskiem będą jeździć regularnie. Podróżni muszą być pewni, że zapisana w rozkładzie jazdy godzina odjazdu jest obowiązująca. Sytuacja wymaga od nas mobilizacji na rzecz przywrócenia zaufania do kolei –powiedział po posiedzeniu zarządu województwa marszałek Całbecki.
Wcześniej w Urzędzie Marszałkowskim doszło do spotkania prezesów Olendra i Rybotyckiego z szefem PESA SA Tomaszem Zaboklickim, podczas którego uzgodniono daleko idącą współpracę. Bydgoska PESA, producent jeżdżących w barwach konsorcjum szynobusów, zaproponowała, że jej instruktorzy będą uczuć obsługę pojazdów, jak sprawie sobie z nimi radzić. Oddelegowała też mechaników, którzy zajmą się wyłącznie taborem konsorcjum. –Cieszę się z tej współpracy. Uważam, że pomoże przezwyciężyć obecne problemy. Myślę, że możemy być dobrej myśli, bo konsorcjum robi obecnie bardzo wiele na rzecz unormowania sytuacji –komentuje marszałek Całbecki.