Szwajcaria: Nie kursują pociągi pomiedzy Zurychem a Bazyleą

inforail
07.06.2012 21:42

Nawet miesiąc nie będą kursowały pociągi między Zurychem a Bazyleą – poinformowały szwajcarskie koleje SBB. Mniej więcej tyle potrwa usunięcie nawet 3 tys. m sześciennych skał, które osunęły się ze zbocza na fragment torów. Ponadto geolodzy obawiają się, że dojdzie do kolejnego osunięcia. We wtorek w miejscowości Gurtnellen w leżącym w środkowej Szwajcarii kantonie Uri na odcinek torów spadło ze zbocza około 2-3 tysięcy metrów sześciennych skał. Niektóre głazy były szerokie nawet na 70 m i wysokie na 80 m. Kamienie przysypały trzech pracowników SBB, narodowego szwajcarskiego przewoźnika kolejowego. Dwóch z nich, rannych, udało się wydobyć, trzeci – zginął. Jak przyznał Marc Hauser rzecznik prasowy Schweizerische Bundesbahnen, skały osunęły się niespodziewanie.
– Zbocza przy torach są stale monitorowane przez georadar, a ten nie wykazał żadnych nieprawidłowości – powiedział w środę podczas konferencji prasowej. Zaskoczeni są też geolodzy – zarówno samym osunięciem, jak i jego skalą. Wciąż trwają prace nad usunięciem materiału skalnego z torów i – jak podał rzecznik – potrwają jeszcze co najmniej cztery tygodnie. W tym czasie na trasie Zurych-Bazylea nie będą kursować pociągi. Zawieszonych zostanie także kilka innych połączeń.
Codziennie tą trasą podróżuje ok. 4 tys. pasażerów. Kolej zaproponowała im inne trasy, bądź zastępczą komunikację autobusową. To oznacza opóźnienia rzędu 60-90 minut.
Hauser podkreślił także, że na przestrzeni tych czterech tygodni może dojść do kolejnego osunięcia. Jak szacują geolodzy, ze zbocza może jeszcze spaść 500 m3 skał.