Syn premiera nie jest „Przyjacielem kolei”

inforail
27.12.2010 23:14

Michał Tusk nie był laureatem konkursu „Człowiek roku –przyjaciel kolei”organizowanego przez PKP PLK –ustalił serwis tvp.info. Syn premiera pojechał na początku grudnia do Chin. Za przelot zapłaciły PKP Polskie Linie Kolejowe tłumacząc, że Tusk był laureatem tego konkursu. Tymczasem Michał Tusk był jedynie nominowany. Michał Tusk jest dziennikarzem trójmiejskiego dodatku do „Gazety Wyborczej”. Do Chin pojechał jako jeden z trzech dziennikarzy towarzyszącej oficjalnej polskiej delegacji na konferencję na temat kolei dużych prędkości. W programie było m.in. zwiedzanie atrakcji turystycznych Chin, w tym Wielkiego Muru. Za przelot dziennikarzy (w sumie niemal 18 tys. zł) zapłaciły PKP Polskie Linie Kolejowe. Koszty pobytu pokryła strona chińska.
Dlaczego wśród trzech dziennikarzy znalazł się syn premiera? „Troje dziennikarzy, którzy towarzyszyli oficjalnej delegacji polskiej, to laureaci konkursu »Człowiek roku –przyjaciel kolei«w kategorii Dziennikarz Roku. Wszyscy od wielu lat zajmują się tematyką kolejową, są autorami wielu, także krytycznych publikacji na ten temat”–wyjaśniał rzecznik prasowy PKP PLK Krzysztof Łańcucki w oficjalnym komunikacie wysłanym do mediów.
Jednak z ustaleń serwisu tvp.info wynika, że Michał Tusk nigdy nie był laureatem tego konkursu. W 2010 roku był jedynie nominowany do tej nagrody. Podobnie jak Agnieszka Stefańska z „Rzeczpospolitej”, która również poleciała do Chin. Z trójki dziennikarzy tylko Leszek Baj z „Gazety Wyborczej”był laureatem konkursu „Człowiek roku –przyjaciel kolei”(w 2009 roku). Więcej w TVP Info.