Starachowice: Kolejka przejechała bez torów
Bez kawałka torów, ale udało się przejechać! Takiego wyczynu dokonał w piątek maszynista kolejki wąskotorowej w Starachowicach –informuje Gazeta Wyborcza. Wszystko przez to, że nie dogadali się przedstawiciele Fundacji Polskich Kolei Wąskotorowych w Starachowicach i Powiatowego Zarządu Dróg. Rano na trasę wyjechała kolejka wąskotorowa z wycieczką szkolną. Kiedy dojechała do ul. Leśnej, tory się skończyły. Podczas remontu drogowcy je zaasfaltowali. – Dobrze, że mamy doświadczonego motorniczego, jakoś przeprowadził pociąg bez torów i ruszyliśmy dalej – mówi Paweł Szwed, prezes FPKW. Okazało się, że wycieczka była niezapowiedziana i nic o niej nie widzieli drogowcy. Chcieli dobrze, bo teoretycznie remont przejazdu kolejowego powinien zrobić zarządca kolei. – Kolejka regularnie kursuje w soboty i niedziele. No to w czwartek wylaliśmy asfalt, musiał 24 godziny stygnąć i w piątek wycięliśmy torowisko. Pech chciał, że wcześniej jechała ta wycieczka – mówi Leszek Śmigas, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Starachowicach. Co zrobić, aby kolejka nie utknęła na trasie, kiedy drogowcy zaplanują inny remont? – Nie wiem, może będę wysyłał do zarządu dróg e-maila z nieplanową wycieczką, bo teraz jest taka dobra pogoda, że wycieczki cieszą się popularnością i często w ostatniej chwili dostajemy zlecenie – mówi prezes Szwed.