Sopot: Unia pomaga zbudować piękny dworzec
W Sopocie szykuje się kolejna rewolucyjna przebudowa centrum miasta –pisze Gazeta Wyborcza. Za kilka lat zniknie paskudny budynek dworca PKP wraz z otaczającymi go budkami. Na działce o powierzchni 12 tys. mkw. wyrośnie kompleks kilku budynków: hotel, centrum handlowo-biurowe i nowy dworzec. – Dzięki uczestnictwie w unijnym programie 'Rewitalizacja miast historycznych’ udało się uzyskać dofinansowanie z Brukseli na przygotowanie projektu modernizacji sopockiego dworca – mówi Agata Chabierska z Urzędu Miasta. – Stworzenie planu pochłonie 36 tysięcy euro. Dwie trzecie tej kwoty to właśnie dotacja z Unii. Trwają konsultacje społeczne, których UE wymaga przy takich inwestycjach. Sopocianie oceniają projekt przygotowany przez pracownię architektoniczną Horus i urbanistów z Plan Projektu. – Wykorzystując fakt, że dworzec znajduje się na naturalnym wzniesieniu, postanowiłem sprowadzić ruch drogowy 'do podziemia’ – opowiada architekt Piotr Rutkowski z Horusa. – Samochody i autobusy będą zjeżdżać pod ziemię tuż przy hotelu Rezydent. Wyjeżdżać będą nową ulicą, biegnącą tam, gdzie teraz jest deptak wiodący na peron i kasy. Tam, gdzie jest ulica Dworcowa, pojawi się plac tylko dla pieszych. Pod ziemią będzie też parking dla 260 samochodów i węzeł komunikacji miejskiej. Autobusy będą podjeżdżać pod nowy dworzec. Przy torach naprzeciwko Rezydenta powstanie hotel i dwa budynki handlowo-usługowe. W okolicy kas SKM, na skwerku tuż przy nowej ulicy, zaplanowano duży kompleks handlowy. Właścicielem dworca i części terenu wokół są Polskie Koleje Państwowe. Kolejarzom także zależy na tym, aby sopocki dworzec przestał straszyć. – Jeżeli miasto znajdzie inwestora, my idziemy na pełną współpracę, byleby tam była kasa biletowa i mała poczekalnia – mówi Piotr Zatorski, dyrektor spółki Dworce Kolejowe PKP. – Sopocki dworzec jest w fatalnym stanie, więc nie ma sensu remontować tego kurnika. Czekamy zatem na gotowy projekt i inwestora. Koncepcja rewitalizacji z analizą finansowo-ekonomiczną będzie gotowa na początku przyszłego roku. – Wtedy zaczniemy szukać partnera finansowego – mówi Agata Chabierska. – Miasto i PKP dadzą grunt, za resztę będzie odpowiadał inwestor. Na podobnej zasadzie budowane jest Centrum Haffnera. Więcej w Gazecie Wyborczej: http://dom.gazeta.pl/nieruchomosci/1,73497,3691891.html .
