Samorządy są szantażowane przez PKP
Samorządy są w pewien sposób szantażowane przez PKP – uważa Jarosław Maśkiewicz, Radny Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Mówi się bowiem o wyłączeniach z ruchu kolejnych linii kolejowych;w całym kraju może będzie ich 2, 3, a może 4 tysiące. Wiem z własnego doświadczenia, że można utrzymać linię kolejową, trzeba tylko dobrej woli wszystkich zainteresowanych, a przede wszystkim strony kolejowej. Mówię o swoim doświadczeniu, bo w Lubawie byłem pod presją całkowitego wyłączenia z ruchu dziewięciokilometrowego odcinka linii kolejowej Zajączkowo Lubawskie-Lubawa. Po dużych perturbacjach udało się utrzymać ruch pociągów na tej trasie. W ramach bocznicy klejowej prowadzona była budowa prawie czterokilometrowego odcinka torów. Na przeszkodzie stawali drogowcy. Mówili –jak to, na progu XXI wieku ktoś chce kłaść tory kolejowe na poziomie drogi krajowej nr 15? Okazało się, że w Warszawie, w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, nie widziano problemu i tor kolejowy powstał. Dzisiaj na tym odcinku spółka PKP Cargo zarabia dużą „kasę”tylko przy dwóch parach pociągów towarowych kursujących w ciągu doby po dwóch torach. Dlatego też mam kolejny apel do parlamentarzystów, a także do samorządowców, aby nie poddawać się presji PKP, aby kolejne linie kolejowe wyłączać z ruchu. Mamy bowiem kolejny przykład z województwa warmińsko – mazurskiego. Najprawdopodobniej dzięki staraniom samorządów i ludzi biznesu będzie przywracana linia kolejowa Szczytno-Wielbark. Wszystko wskazuje, że tak się stanie. Jednak i w tym przypadku nie widać specjalnego zaangażowania ze strony PKP. Stąd apel, aby strona kolejowa zwracała więcej uwagi na tego rodzaju inicjatywy i na potrzeby lokalne.
Natomiast jeśli chodzi o pasażerskie przewozy kolejowe;mamy przykłady wielu krajów, w których „z marszu”nie wydaje się koncesji na przewozy kołowe, głównie autobusowe mające przebiegać równolegle do linii kolejowych. Także pod tym kątem układa się rozkłady jazdy pociągów, aby pociągi były konkurencyjne dla autobusów. Na ten aspekt też warto zwrócić uwagę. Bo nie zawsze argumenty w postaci przewozu pasażerów w ciągu doby są wystarczające – uważa Maśkiewicz.