Rzeszów: Gminy włączą się do reaktywacji linii kolejowej

Polskie Linie Kolejowe planują, że we wrześniu z Rzeszowa do Kolbuszowej będzie jeździć szynobus i wozić dzieci do szkoły. Żeby reaktywować, trasę trzeba wymienić ok. 6 km torów, odbudować urządzenia zabezpieczające ruch pociągów na stacjach Kolbuszowa i Głogów Małopolski, a także na przejazdach kolejowych. Niezbędne jest także wykarczowanie ogromnych krzaków, które zarosły dużą część tej trasy. PLK mają na te wszystkie prace 10 mln zł. W czwartek odbyło się spotkanie przedstawicieli Zakładu Linii Kolejowych w Rzeszowie i samorządów zainteresowanych uruchomieniem linii. Samorządowcy zobowiązali się do zorganizowania wycinki krzaków nie tylko na trasie do Kolbuszowej, ale aż do Ocic, czyli na całym podkarpackim odcinku linii Rzeszów-Warszawa. – Nawet jeśli w tym roku nie będziemy mieć pieniędzy na zrobienie dalszej części tej trasy, czyli kolejnych 10 mln, to przygotujemy się do prac w następnym roku – wyjaśnia Andrzej Kościelniak, dyrektor ZLK w Rzeszowie. – Dzięki pomocy samorządów sporo zaoszczędzimy. Nie będziemy musieli oszczędzać na wymianie torów.

Przy oczyszczaniu zarośniętej trasy mieliby pracować, głównie w ramach prac interwencyjnych, bezrobotni bez prawa do zasiłku. Karczowanie ma się rozpocząć, gdy stopnieje śnieg. Wtedy też przedstawiciele Zakładu Linii Kolejowych w Rzeszowie wspólnie z samorządowcami obejrzą dokładnie trasę i ustalą, co jeszcze wspólnymi siłami można zrobić. Liczą na to, że uzyskają pomoc również przy odbudowie starych i budowie nowych peronów na przystankach kolejowych, a także naprawie przejazdów kolejowych.

Szczegóły na: http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,3146747.html