Rynek rosyjski – łakomy kąsek nie tylko dla Polaków

inforail
20.09.2013 10:14

Nie tylko polscy producenci zorientowali się, że rosyjski rynek kolejowy jest łakomym kąskiem. Można się było o tym przekonać śledząc ostatnie targi Expo1520. Swoje produkty, z partnerami rosyjskimi, pokazali tam światowi giganci, tacy jak Bombardier czy Siemens. Jakiś czas temu ekspansję w tym kierunku zapowiedziała także polska PESA, która najpierw chce wejść tam z tramwajami, a następnie rozszerzyć tę działalność o lokomotywy i inne produkty kolejowe. Jak się okazuje o podboju Rosji myślą także Czesi. I to na najwyższych szczeblach państwowych. Podczas ostatniej wizyty w siedzibie CZLoko (ČeskáTřebová) pomoc w zdobyciu zamówień z Rosji obiecał prezydent MilošZeman. Swoją drogą, ciekawe, czy podobną deklarację usłyszymy z ust prezydenta Polski, który dziś odwiedza zakłady bydgoskiej PESY. Handel CZLoko z Rosją ma wspierać także nowy ambasador w Moskwie Vladimír Remek. Prezydent Zeman zapowiedział także, że podczas najbliższej wizyty do Rosji towarzyszyć mu będzie szef CZLoko, który będzie miał okazję spotkać się osobiście z szefem rosyjskich kolei RŻD.

Lokomotywa CZLoko 744Prezydent Zeman w CZLoko

Patrząc na nasze podwórko, nie zagłębiając się oczywiście w żadną polityczną tematykę, wydaje się jednak, że utrzymywanie poprawnych stosunków z Rosją, nie jest wcale takie złe. Podczas wizyty w fabryce CZLoko prezydent Zeman oglądał m.in. lokomotywę serii 744. Oczywiście wizytę tę można traktować jako element kampanii wyborczej, jednak na pewno czeskiemu producentowi nie zaszkodzi… „Myślę, że wspolnym wysiłkiem uda nam się znaleźć kolejne rynki zbytu dla produktów CZLoko”- powiedział Zeman. W ubiegłym roku sprzedaż produktów czeskiej firmy za granicę wyniosła około 40% całości zamówień. Producent jest także ważnym ogniwem czeskiej gospodarki, o czym nie zapominają tamtejsze władze. Daje on bowiem zatrudnienie setkom pracowników, a także możliwość funkcjonowania wielu firmom, które na co dzień z nim współpracują. Stąd też tak ważne jest utrzymanie dotychczasowego poziomu produkcji. „Od konkurencji odróżnia nas to, że uczestniczymy w wielu międzynarodowych projektach, związanych z produkcją lokomotyw, i to zarówno spalinowych, jak i elektrycznych”- zaznacza Josef Bárta, prezes CZLoko. Dalsza ekspansja międzynarodowa jest potrzebna także z uwagi na spadającą liczbę zamówień z rynku lokalnego.