Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Rok lotniskowej klapy

inforail
04.06.2013 10:27
1 czerwca 2013 roku stołeczny ZTM miał skasować linię 175. Nie zlikwidował. Po licznych protestach pasażerów ograniczył jedynie częstotliwość kursowania do 15 minut w szczycie i 20 poza nim. Skrócone zostały też godziny, w których 175 pojawia się na przystanku. Dlaczego o tym wspominamy w portalu kolejowym? Otóż cięcia te są kolejnym etapem „promowania”transportu szynowego na lotnisko. Połączenie kolejowe do portu im. F. Chopina zostało oddane do użytku rok temu. Miało być hitem, okazało się klapą, porównywalną z tramwajem na Tarchomin. Nie jest ani taniej, ani szybciej, ani wygodniej. Badania przeprowadzone przez inż. Łukasza Szymańskiego i inż. Pawła Włodarka z Politechniki Warszawskiej jasno pokazują, że w drodze z lotniska do centrum koleją wcale nie jest szybciej. Schody zaczynają się już na samym początku. Dojście z terminala do stacji kolejowej zajmuje 7 minut, w trakcie których trzeba pokonać 400 m. Przystanek autobusowy jest zlokalizowany w odległości 50 m i dostanie się do niego zajmuje …45 s. Jeszcze bliżej, bo w odległości 30 m, jest postój taksówek. Lepsza jest aktualnie częstotliwość kursowania pociągów, 4 razy na godzinę, ale to efekt celowego działania ZTM-u, który skutecznie pociął, jak wspomnieliśmy na wstępie, kursowanie linii 175. Jest jeszcze alternatywa w postaci podróży łączonej 188 plus metro. I opcja ta nie wypada wcale tak źle. Przypomnijmy, że na lotnisko jeżdżą 3 linie kolejowe: KML do Modlina, SKM S2 do Sulejówka Miłosna oraz S3 do Legionowa i Wieliszewa. Wszystkie przez Warszawę Centralną bądź Warszawę Śródmieście. Według pomiaru dokonanego przez przywołanych wyżej inżynierów w dzień powszedni o godz. 16, czas przejazdu z centrum na lotnisko (łącznie z oczekiwaniem i dojściem) linią 175 był tylko o 8 sekund dłuższy od podróży SKM. Dokładnie identyczny jest koszt przejazdu, ale tylko w przypadku skorzystania z usług eskameki. Koleje Mazowieckie są ponad dwukrotnie droższe.
Warszawska linia lotniskowa ma rok
Nie deprecjonując zatem linii lotniskowych należy jednak stwierdzić, że większość osób z nich korzystających wsiada/wysiada na przedostatnim przystanku Warszawa Służewiec. Wydaje się zatem, że bardziej celowe byłoby puszczenie przynajmniej części pociągów na przykład do Piaseczna. Do korzystania z pociągów na Okęciu nie zachęca również skomplikowana sytuacja biletowa (dwóch operatorów, zmieniające się zasady, słabe możliwości zakupu biletów, zwłaszcza tych Kolei Mazowieckich), kiepska informacja o pociągach w hali przylotów czy wspomniana dość spora odległość, którą pasażerowie muszą pokonać, do podziemnej na domiar złego stacji kolejowej. To wszystko wpływa na kiepską frekwencję w pociągach. Z badań przeprowadzonych przez inż. Łukasza Szymańskiego i inż. Pawła Włodarka wynika, że zapełnienie pociągów, dojeżdżających na lotnisko to zaledwie 4%. Jeszcze gorzej jest w drodze powrotnej. Przypomnijmy, że Elf SKM Warszawa może przewieźć około 900 osób. Jeden kilometr jazdy eskaemki to 10,24 zł. Zaledwie 3% wszystkich osób, dojeżdżających na lotnisko korzysta z pociągów. Może zamiast ładować pieniądze w połączenie lotniskowe i jednocześnie likwidować inne warszawskie linie warto pomyśleć o zlikwidowaniu bądź skróceniu części kursów S2 i S3? Prezentację i inne ciekawe dane na temat lotniskowego połączenia można znaleźć tutaj