Punktualność na linii „łódzkiej” to niecałe 60%
W okresie od 1 stycznia 2014 r. do 6 sierpnia 2014 r. w relacji Warszawa –Łódź zostało uruchomionych przez przewoźników PKP InterCity i Przewozy Regionalne 4000 pociągów pasażerskich, z czego opóźnionych było 1614, punktualność zaś wyniosła 59,65%. Liczba minut opóźnienia na całej drodze przebiegu to 34 405. Takie dane przedstawił wiceminister infrastruktury i rozwoju Zbigniew Klepacki. W tym samym okresie w relacji Łódź –Warszawa zostało uruchomionych przez wskazanych wyżej przewoźników 4014 pociągów pasażerskich. Tu dane dotyczące opóźnień wyglądają jeszcze gorzej. Opóźnionych było aż 1772 z nich, a punktualność wyniosła 55,85%. Liczba minut opóźnienia na całej drodze przebiegu to 33 432. Wpływ na tak fatalny wynik ma oczywiście modernizacja linii, prowadzona przez PKP PLK. Jak poinformował Klepacki linia Warszawa –Łódź jest jedną z najbardziej obciążonych w Polsce, intensyfikacja prac modernizacyjnych w połączeniu z dodatkowymi problemami powodowanymi np. przez awarie urządzeń, dodajmy wyjątkowo częste na tej trasie, lub taboru skutkuje znacznymi utrudnieniami w podróży. W celu minimalizacji powstających usterek resort infrastruktury i rozwoju w drodze kontaktów roboczych uzyskał zapewnienie od przedstawicieli PKP PLK S.A. o prowadzeniu 24-godzinnego monitoringu inwestycji. Trzy całodobowe zespoły pogotowia technicznego otrzymały wzmocnienie kadrowe do natychmiastowego usuwania awarii i przywracania płynności ruchu. Jak pokazał czas zdało się to na niewiele. Pociągi na linii łódzkiej nadal notują znaczne opóźnienia. Dość powiedzieć, że w ostatni wtorek (21 października) po południu większość składów kursujących na trasie Warszawa –Łódź była opóźniona o około 45-50 minut. Na problem uwagę zwrócił poseł Dariusz Joński, który słusznie zauważył, iż taki stan rzeczy powoduje liczne komplikacje dla tysięcy pasażerów, choćby z dojazdem do pracy. Jak widać zarówno PKP PLK, jak i MIR są bezradne i nadal nie są w stanie zapewnić poprawy tej złej sytuacji.