Przewozy Regionalne o opłacie dworcowej

inforail
11.04.2011 15:35
Spotkanie przewoźników kolejowych z przedstawicielami spółki „Dworzec Polski’ S.A. zorganizowane przez Prezesa Urzędu Transportu Kolejowego umożliwiło zdobycie dodatkowych informacji co do planów przejęcia przez spółkę „Dworzec Polski’ S.A. zarządzania dworcami kolejowymi od PKP S.A. Spółka Przewozy Regionalne podtrzymuje swoje dotychczasowe stanowisko, zgodnie z którym w chwili obecnej realizacja tego projektu jest niemożliwa ze względów finansowych. Według obliczeń prezesa spółki „Dworzec Polski’, w związku z realizacją projektu Przewozy Regionalne musiałyby tej spółce płacić ok. 100 milionów złotych rocznie (kwoty te są prawdopodobnie, jak wynika ze wstępnych szacunków, bardzo zaniżone).
Poniesienie tak ogromnego, a co najważniejsze dodatkowego kosztu przez Przewozy Regionalne jest całkowicie wykluczone ze względu na kondycję spółki, jak również możliwości finansowe samorządów województw (organizatorów przewozów), które już obecnie mają duże trudności w pokrywaniu deficytu generowanego przez przewozy wykonywane na ich zlecenie w ramach obowiązku służby publicznej. Brak w posiadaniu przewoźników (a w zasadzie w całym systemie kolejowym) środków finansowych na zaspokojenie żądań Dworca Polskiego – nawet mimo najlepszych chęci przewoźników – będzie skutkował poważnymi problemami – w pierwszej kolejności zapewne odmową wpuszczenia przewoźników na dworce (jak publicznie zapowiadał prezes Dworca Polskiego), a następnie upadłością spółki Dworzec Polski.
Przewozy Regionalne zwracają uwagę na to, że prawidłowa realizacja projektu jest niemożliwa ze względów organizacyjnych, ponieważ projekt jest całkowicie nieprzygotowany. Według publicznie dostępnych informacji, do chwili obecnej spółka „Dworzec Polski’ nie przygotowała żadnych studiów wykonalności ani biznesplanu, nie przejęła zarządzania peronami od PKP PLK ani nie zawarła umowy z Telekomunikacją Kolejową, nieprawidłowo przygotowała pierwszy wniosek do Prezesa UTK o zatwierdzenie stawek opłaty za korzystanie z dworców, co skutkowało pozostawieniem tego wniosku bez rozpoznania, a następnie drugi raz złożyła identyczny wniosek, nie posiada również autoryzacji bezpieczeństwa, jaką obowiązani są posiadać wszyscy zarządcy.
Zdaniem Przewozów Regionalnych, realizacja projektu jest w chwili obecnej niemożliwa ze względów prawnych. Wynika to z faktu, że przepisy w obecnym brzmieniu nie dają możliwości uznania za zarządcę podmiotu, który nie zarządza ani jedną linią kolejową, lecz wyłącznie infrastrukturą punktową – podmiot taki nie jest w stanie zrealizować większości obowiązków nałożonych na zarządcę przez ustawę o transporcie kolejowym (np. określonych w art. 29 ust.2, art. 33 ust. 9) oraz rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie warunków dostępu (np. określonych w §3-5 czy §16-21). Jak słusznie zauważył prezes spółki Dworzec Polski, spółka ta nie jest nawet w stanie spełnić wymagań koniecznych do uzyskania autoryzacji bezpieczeństwa. Fakt, iż spółka ta nie jest w stanie spełnić wskazanych obowiązków i wymagań, nie oznacza, że jej one nie dotyczą, lecz jedynie, że nie może być uznana za zarządcę infrastruktury kolejowej.
Przewozy Regionalne zwracają również uwagę, iż podwyżka opłat za korzystanie z dworców, którą próbuje narzucić przewoźnikom Dworzec Polski, prowadzi do obejścia art. 34 ust. 1 Ustawy o transporcie kolejowym, określającego dopuszczalny poziom podwyżek tych opłat. Ponieważ PKP PLK pobierając tzw. „opłatę krawędziową’ jest związana ograniczeniami określonymi w tym przepisie, próbuje się doprowadzić do narzucenia przewoźnikom drastycznej podwyżki opłat poprzez „przetasowanie’ w ramach Grupy PKP, czyli wprowadzenie w rolę zarządcy, w miejsce PKP PLK, innego podmiotu z tej samej grupy. Podwyżka ta np. w przypadku zatrzymania się na 1 minutę pociągu o długości powyżej 200 metrów w przypadku dworca określonego jako typ A będzie podwyżką aż 63-krotną (przewoźnik zapłaci 66,82 złote zamiast 1,05 złotego, które płaci obecnie). Spółka uznaje takie działania za niedopuszczalne.
Przekazywanie spółce Dworzec Polski środków finansowych z budżetu państwa albo jednostek samorządu terytorialnego może być bardzo utrudnione ze względu na przepisy regulujące udzielanie pomocy publicznej, a spółka ta, w odróżnieniu np. od PKP PLK, nie jest monopolistą naturalnym i nie korzysta z uprzywilejowanego traktowania z punktu widzenia tych regulacji. Niezależnie od tego, szanse uzyskania przez Dworzec Polski S.A. znaczącej dotacji od Skarbu Państwa na utrzymanie dworców są, jak się wydaje, żadne, ze względu na rosnący deficyt państwa. Tym samym, zdaniem Przewozów Regionalnych, wbrew deklaracjom przedstawicieli Dworca Polskiego, jedynym źródłem finansowania tego podmiotu byliby de facto przewoźnicy.
Spółka częściowo zgadza się z miażdżącą krytyką dotychczasowych działań PKP S.A. prowadzoną publicznie przez prezesa spółki „Dworzec Polski’, który wykazuje na licznych przykładach niewłaściwe gospodarowanie majątkiem publicznym poprzez pobieranie zaniżonych stawek za najem na wszystkich dworcach, niewykorzystanie możliwości komercyjnego zagospodarowania powierzchni dworców, doprowadzenie do sytuacji, w której kasy biletowe znajdują się poza dworcami, doprowadzenie do rozczłonkowania infrastruktury pomiędzy różne podmioty (PKP PLK, Telekomunikacja Kolejowa itd.), doprowadzenie do gwałtownego pogarszania się stanu infrastruktury dworcowej oraz do powiększania się zaległości podatkowych. W świetle powyższych uwag jest jednak jasne, że drogą do naprawienia tych nieprawidłowości nie jest oddanie dworców w zarządzanie spółce 'Dworzec Polski’.