Przemyśl: Nie będzie pociągu do Lwowa?
Nie pomogła zmiana wagonów ani ochroniarze. Przemytnicy podróżujący pociągiem Lwów – Przemyśl nadal go dewastują. Ukraińska kolej grozi likwidacją połączenia – pisze Gazeta Wyborcza. Skład na trasie Przemyśl – Lwów kursuje od dwóch tygodni. Zastąpił pociąg z Przemyśla do Czerniowiec, który znany był pod nazwą 'Przemytnik’. – Przez lata zmieniał się tylko przemycany towar. Kilkanaście lat temu przez granicę przewożono m.in. walutę, futra. Ostatnio są to głównie papierosy i alkohol – mówi Małgorzata Eisenberger-Blacharska, rzeczniczka Izby Celnej w Przemyślu.
Ukraińska kolej zdecydowała się na likwidację połączenia właśnie ze względu na przemyt. Przemytnicy rozkręcali łóżka, ściany wagonów i tam chowali towar. Koszty remontu wagonów, które rozkręcają i skręcają najpierw przemytnicy, a potem celnicy, są tak duże, że przejazdy takiego pociągu robią się dla kolei nieopłacalne.
W wielu wypadkach z przemytnikami współpracowała znająca wszystkie zakamarki obsługa pociągu. – Gdy znajdowaliśmy towar ukryty w wagonie, bardzo trudno było udowodnić konduktorom współudział w przestępstwie – dodaje rzeczniczka Izby.
Pociąg z Przemyśla do Czerniowiec został zlikwidowany przez ukraińską kolej w lipcu tego roku. Nowe połączenie między Lwowem a Przemyślem zostało uruchomione 24 sierpnia. Kolejarze zrobili pasażerom prezent z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy.
Zamiast wagonów z przedziałami i kuszetkami, w których przemytnicy ukrywali ogromną ilość papierosów i wódki, na trasę wypuszczono podmiejski pociąg bez przedziałów. Dodatkowo pilnowali go ochroniarze. Okazało się jednak, że nawet oni nie są w stanie zapobiec demolce. Przemytnicy wykorzystują czas przejazdu pociągu z punktu granicznego w Mościskach, gdzie wysiadają ochroniarze, do Medyki, gdzie wsiadają polscy celnicy. – To nie jest duża odległość, pociąg jedzie niecałe pół godziny. Ale w tym czasie przemytnicy rozkręcają wagony. Papierosy chowają wszędzie, gdzie tylko można. Wykorzystana jest każda luka w konstrukcji wagonów: pod oknami, w ścianach. W drzwiach zamiast ocieplenia znajdujemy papierosy. Tylko w czasie jednego dnia celnicy znaleźli 6 tys. paczek, a pewnie była to tylko część tego, co zostało ukryte – mówi Eisenberger-Blacharska.
Ukraińcy kolejarze przyznają, że są bezsilni. – Myślimy o całkowitej likwidacji pociągu – informuje Bohdan Jaworski, wicedyrektor ds. przewozów pasażerskich we Lwowie.
Gdyby tak się stało, najbardziej straciliby zwykli turyści, ponieważ podróż do Lwowa pociągiem była najwygodniejsza. Unikali wielogodzinnych kolejek na przejściu drogowym i pieszym w Medyce. Koleją z Przemyśla do Lwowa jedzie się dwie godziny, bilet kosztuje około 6 euro.