Przedszkolaki chciały przejechać się pociągiem
Trójka białoruskich przedszkolakóww wieku 3-4 lat, niezauważona przez wychowawców, wyszła w środę z przedszkola wSwietłahorsku w obwodzie homelskim, a następnie wsiadła do pociągu jadącego dooddalonego o ok. 50 km Żłobina.
Nieobecność dzieci zauważyli dopiero rodzice.
Jak piszą w czwartek białoruskie portale informacyjne,historia zakończyła się dobrze, bo dzieci jadące pociągiem odnalazła milicja,zaalarmowana przez rodziców.
Według relacji mediów zniknięcia podopiecznych w przedszkolunie zauważono. Alarm podnieśli dopiero rodzice, którzy po południu przyszli podzieci do przedszkola, ale ich tam nie znaleźli.
Według portalu TUT.by na podróżujące bez opieki dziecizwróciła także uwagę obsługa pociągu, która również poinformowała milicję.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Sprawę niezauważonej przez pracowników przedszkola”ucieczki” małoletnich podopiecznych wyjaśniają zarówno milicja, jak i lokalnywydział edukacji.
Ministerstwo edukacji w Mińsku poinformowało już ozwolnieniu przedszkolanki, zaś minister Ihar Karpienka uznał sytuację za”skandaliczną”.
„