Prezes Polregio: Hybrydy są drogie
Prezes Polregio d. Przewozy Regionalne Artur Martyniuk, podczas posiedzenia sejmowego zespołu, powiedział, że … hybrydy są drogie.
Twierdzenie to odkrywcze nie jest, z tym że są droższe niż klasyczne jednostki, a czy drogie, to już nie jest wcale takie oczywiste. Takie pojazdy mogą zastąpić dwa składy: elektryczny i spalinowy.
Czy zatem są aż takie drogie? Mamy wątpliwości…
Strategia taborowa: ezt do 120 km/h
Przy okazji prezes Polregio dodał, że celem przewoźnika jest wożenie pasażerów zwykłymi ezt-ami, rozpędzającymi się do prędkości 120 km/h. I to jest cała kwintesencja strategii taborowej Polregio. Parametry wskazane przez prezesa doskonale spełniają EN57 po modernizacji i zwiększeniu prędkości ze 110 do 120 km/h. Po co zatem kupować nowe jak można zretrofitować i jeździć?
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Prezesowi przypominamy tylko, z czystej sympatii do przewoźnika Polregio, że te drogie hybrydy trzeba będzie jednak kupić. Wynika to z podpisanej przez przewoźnika umowy z Urzędem Marszałkowskim Województwa Lubuskiego. To jedyny region, który zdecydował się na postawienie warunków. Jak informowaliśmy na łamach InfoRail.pl warunki postawione przez samorząd województwa lubuskiego obejmują zakup trzech nowych dwutrakcyjnych pojazdów w latach 2021-2023. Warto zatem powoli przymierzać się do tych zakupów, pociągu hybrydowego wszakże nie kupuje się w sklepie z zabawkami, choć czasem jak patrzymy na działania spółki Polregio takie mamy wrażenie…
A zatem prezes Martyniuk kupić hybrydy powinien. Jeśli nie chce z hukiem wylecieć z lubuskiego. Po 5 latach od podpisania umowy Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego może powiedzieć „sprawdza”. I wierzymy, że powie. I sprawdzi czy Polregio hybrydy zakupiło. Z czystej sympatii do przewoźnika przypominamy też, że samorząd oczekuje zakupu hybryd. Nie wchodzi zatem w grę samodzielne przerobienie EN57 na hybrydę.