Poznań: Zerowe szanse na szybką kolej

Szanse na to, że w godzinę i czterdzieści minut dojedziemy z Poznania do Warszawy spadają do zera – ocenia 'Głos Wielkopolski’. Rząd zmniejsza unijną dotację na inwestycje kolejowe na lata 2007- 2013 i zabraknie pieniędzy na budowę 'Igreka’. Pod znakiem zapytania staje również remont tradycyjnej linii ze Szczecina przez Poznań do Wrocławia. Projekt budowy szybkiej kolei znalazł się w Narodowym Planie Rozwoju 2007-2013 rządu Marka Belki. 'Głos Wielkopolski’ ujawnił, że pociągi z prędkością ponad 250 kilometrów na godzinę mają jechać z Wrocławia przez Kalisz do Warszawy z ominięciem stolicy Wielkopolski. Za sprawą gazety lobbing władz Poznania, województwa i parlamentarzystów przyniósł efekty i PKP wraz z rządem zapewniły, że liczy się tylko projekt w kształcie litery 'Igrek’: Poznań i Wrocław – Kalisz – Warszawa. Niepokojące informacje o rezygnacji z 'Igreka’ nie dotarły jeszcze do władz województwa wielkopolskiego. – Temat od kilku miesięcy jest dla nas priorytetowy. Ale nie słyszeliśmy jeszcze nic o tym, że z projektu szybkiej kolei zrezygnowano. W piątek będę rozmawiał z wiceprezesem kolejowej spółki i zobaczymy, na czym stoimy – mówi Przemysław Smulski, członek zarządu województwa, odpowiedzialny za transport.
Budowa pierwszego odcinka z Kalisza do Wrocławia za około półtora miliarda euro miała się rozpocząć jeszcze przed 2013 rokiem. PKP PLK zdobyły już unijną dotację na opracowanie studium tego przedsięwzięcia. To pierwszy krok do konkretnych prac projektowych. Nie ulega jednak wątpliwości, że szanse na budowę szybkiej kolei w ciągu najbliższych siedmiu lat są minimalne.