Poznań: Robotnicy z Cegielskiego będą budować statki
Stocznia Szczecińska Nowa zaproponowała poznańskim Zakładom Cegielskiego wypożyczenie od nich części pracowników. W stoczni pracowników brakuje, w poznańskiej firmie z powodu przestojów fachowcy nie mają co robić. W ciągu kilku dni do Szczecina przyjadą szefowie 'Ceglorza’, by omówić warunki współpracy. Zależy na niej obu firmom. Pomysł robotniczej odsieczy z Poznania pojawił się na majowym, szczecińskim 'Herring Meeting’ – corocznym spotkaniu towarzyskim branży morskiej i kontrahentów – takich jak Cegielski, który zresztą od dziesiecioleci produkuje dla stoczni m.in. silniki okrętowe. Z inicjatywą wyszedł zarząd Stoczni Szczecińskiej Nowej. Zatrudniająca 5 tys. osób firma ma coraz poważniejsze problemy z kadrami. Miesięcznie ubywa nawet stu stoczniowców, którzy wolą lepiej płatną pracę w stoczniach skandynawskich. Stoczni brakuje już pomysłów na ich zatrzymanie. Pracownicy, którzy mają 'namierzoną’ pracę np. w Norwegii, po prostu z dnia na dzień porzucają pracę w Szczecinie. Kadrowych dziur stocznia nie jest już w stanie sama załatać. Trudno jest o terminową realizację kontraktów. Ostatnia zbudowana jednostka – 'Genca’ – oddana została holenderskiemu armatorowi z dwumiesięcznym poślizgiem. Jeżeli sytuacja się nie poprawi, zawalone mogą zostać następne kontrakty. W Cegielskim sytuacja jest zupełnie inna. – Zdarza się, że nawet 150 osób nie ma co robić – przyznaje Bolesław Januszkiewicz, rzecznik zakładów. – To efekt przestojów spowodowanych m.in. przez kontrahentów niepłacących za dostarczane produkty. Poznańska fabryka zatrudnia 1600 osób i podobnie jak stocznia, od lat nie może wyjść na prostą. Obie firmy należą też do skarbu państwa. Jak miałaby wyglądać poznańska odsiecz? – Umiejętności poznańskich robotników pozwalają skierować ich do prac przy wyposażeniu statków – mówi Izabella Maruszczak, rzecznik Stoczni Szczecińskiej Nowej. – Płace, warunki pracy i zakwaterowanie są do omówienia. Poznańscy robotnicy, do których dotarły wieści o propozycji ze Szczecina, są zainteresowani ofertą. – Czekamy jednak na bardziej szczegółowe informacje – mówi Eugeniusz Poczta ze związku zawodowego Inicjatywa Pracownicza w Cegielskim. – Wyjazdu do Szczecina nie wykluczają na przykład pracownicy blacharni, m.in. ślusarze. Poznaniaków kusi przede wszystkim płaca. Wykwalifikowany robotnik otrzymuje w Cegielskim 1500 zł brutto miesięcznie. Z tego powodu związkowcy grożą nawet rozpoczęciem strajku po wakacjach. Tymczasem w Szczecinie może dostać na rękę nawet 2600 zł.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA: