Poznań: Pociąg stający za peronami

Coś niedobrego dzieje sie nadal w Poznaniu. Po feralnym czwartku i dalszych problemach ze sterowaniem ruchem, w poniedziałek miało miejsce ciekawe wydarzenie. Pociąg osobowy rel. Zbąszynek – Poznań, przyjazd do poznania, godz. 7:19, zachowywał się co najmniej dziwnie. W stacji Buk z trudem zahamował, koniec pociągu na szczęście znalazł się w granicach peronu. Na przystanku Otusz nie zdążył się zatrzymać i musiał cofać, by obsłużyć przystanek. Gdyby to miało miejsce w Niemczech, to z pewnością ktoś zadzwoniłby pod 112, a na stacji końcowej – albo i jeszcze wcześniej – czekałby na maszynistę alkomat. Z drugiej strony, robi się system światłowodowy, który blokuje lokomotywy i zwrotnice, a jak trzeba, to i pociąg można cofnąć.