Poznań: Irlandczycy dostali dodatkowy pociąg

inforail
13.06.2012 20:23

Na 15 minut przed przyjazdem pociągu, pusty dotąd peron na poznańskim dworcu błyskawicznie zaludnia się kilkuset kibicami z Irlandii. Wszyscy chcą jechać do Gdańska, a przyjeżdżający z Wrocławia pociąg jest już w połowie zapełniony podróżnymi. Co robić, gdy taki scenariusz staje się rzeczywistością?
Kolejarze na dworcu utrzymują stały kontakt z drużyną pokładową jadącą w pociągu, uzyskując od nich informacje o tym, ile jest jeszcze wolnych miejsc w wagonach. Dodatkowo z kas biletowych na dworcu spływają wiadomości o tym, czy na kluczowe pociągi sprzedana została zwiększona ilość biletów. Od wolontariuszy, którzy w całym mieście rozmawiają z obcokrajowcami docierają szacunkowe dane o liczbie Irlandczyków, którzy planują podróż pociągiem. Jeżeli dane spływające z wszystkich tych źródeł wskazują na, to że może pojawić się problem z miejscami w przyjeżdżającym pociągu, wówczas maszynista zaczyna rozgrzewać stojąca na bocznicy lokomotywę z dodatkowymi wagonami.
Na peronie czekającym na pociąg podróżnym towarzyszą wolontariusze oraz pracownicy kolei informujący, o tym że w razie braku miejsc dostawione zostaną dodatkowe wagony. Dzięki temu udaje się uniknąć chaosu przy wsiadaniu do pociągu. Osoby, które nie wejdą do składu nie muszą się obawiać, że zostaną na dworcu i czekają spokojnie na dodatkowe wagony. Ile ich trzeba dostawić? Dwa, trzy czy pięć? O ich liczbie decydują na bieżąco kolejarze szacując, jakie jest zapotrzebowanie na dodatkowe miejsca. Na przeprowadzenie całej akcji potrzeba ok. 15-20 minut, wliczając w to czas potrzebny na doczepienie wagonów, przeprowadzenie standardowej próby sprawności hamulców doczepiony wagonów oraz rzecz jasna, wejście podróżnych do pociągu.