Poznań: Co się zmieni na kolei?

W czerwcu może ruszyć opóźniająca się modernizacja poznańskiego węzła kolejowego –informuje Gazeta Wyborcza. W Poznaniu powstanie skomputeryzowane centrum sterowania ruchem. Z kolei samorządowcy zapewniają, że nie zmniejszą liczby połączeń regionalnych i nie wykluczają współpracy z Deutsche Bahn. Niewykluczone, że jeszcze w maju rozstrzygnie się ostatni, anulowany przed miesiącem przetarg na modernizację poznańskiego węzła kolejowego. Dzięki temu prace torowe mogłyby się rozpocząć w czerwcu. Modernizacja – od Junikowa do Swarzędza – potrwa trzy lata kosztem 105 mln euro. Po zakończeniu przebudowy cały ruch kolejowy będzie w Poznaniu prowadzony z jednego punktu – Lokalnego Centrum Sterowania. Tego typu nastawnię dziennikarze mogli zobaczyć we wtorek w Opalenicy, gdzie 72 km linii kolejowej z sześcioma stacjami obsługuje jednocześnie zaledwie dwóch ludzi. Dyżurni obserwują tam pociągi na monitorach komputerów, sterują ruchem długopisem świetlnym, mają podgląd telewizyjny na wszystkie przejazdy, zamykają i otwierają rogatki, przestawiają zwrotnice. Wszystkie czynności zapisywane są w czarnej skrzynce, dzięki czemu można w dowolnej chwili odtworzyć przebieg zdarzeń. Równocześnie trwają negocjacje w sprawie finansowania przewozów przez Urząd Marszałkowski. Przypomnijmy, że dotychczas została podpisana umowa, która będzie obowiązywać do końca czerwca. W tym czasie samorządowcy zapłacą kolejarzom 25,5 mln zł – czyli połowę kwoty rocznej. Kolejarze nie wykluczają zwiększenia dotacji w drugim półroczu, ale nie potwierdzają tego urzędnicy. Wiadomo jednak, że w drugim półroczu pociągów nie ubędzie. Szczegóły w Gazecie Wyborczej: http://miasta.gazeta.pl/poznan/1,36001,3334442.html .