Powrót do przeszłości
W zestawieniu dostaw nowych lokomotyw w pierwszym półroczu 2010 znalazły się optymistyczne informacje na temat liczby wprowadzonych do ruchu pasażerskiego nowych maszyn. Niestety wraz z zakończeniem terminu leasingu wszystko wróciło do przeszłości… .
Tytuł niniejszego artykułu nieprzypadkowo nawiązuje do nakręconej w latach 1985 – 90 trylogii pod nazwą „Powrót do przyszłości”. Dzięki wynalezionemu wehikułowi czasu bohaterom filmu udało się podróżować w czasie zmieniając aktualną rzeczywistość. I choć całość filmu jest fikcją, to jednak nie sposób odnaleźć powiązań z aktualnymi wydarzeniami kolejowymi w Polsce. Bowiem jak inaczej niż wypadem w przyszłość nazwać krótki epizod dzierżawy nowych lokomotyw elektrycznych przez pasażerskich przewoźników? Najwyraźniej kolejarzom udało się znaleźć wehikuł czasu i na krótką chwilę zapanowała nowoczesność, by ponownie powrócić do rzeczywistości. Kto wie, może po eksperymencie z podróżą w przyszłość uda się również druga część związana z podróżą wstecz… .
Jak kiedyś mówiono „skoro nie może być lepiej niech chociaż jest śmieszniej”i najwyraźniej taka maksyma panuje na kolei. Przez lata istniało PKP, później powstała Grupa PKP i kilka spółek córek, które nie wykazywały jakiejkolwiek woli wprowadzenia zmian. Takie status quo trwało aż do czasu pamiętnego „Usamorządowienia”PKP PR, w efekcie którego wydzielono konający szkielet spółki regionalnej, która pozbawiona najmniej deficytowych połączeń, majątku oraz z przerostem zatrudnienia miała stanowić jedynie pozbycie się zbędnego problemu. Jednak rzeczywistość okazała się odmienna i nowy zarząd zaczął działać nie do końca po myśli poprzedniego właściciela. Wówczas zaczął się „cyrk”i różne przedziwne działania, a jednym z nich były plany PKP Cargo rezygnacji z wynajmowania lokomotyw do spółki PR. Wówczas to PR wsiadło do wehikułu czasu i z przyszłości przywiozło umowę na dzierżawę lokomotyw Traxx z firmy Railpool. Z 10 przewidywanych maszyn w ruchu planowym znalazły się jedynie 3, które po zakończeniu 3 miesięcznej umowy powędrowały do Lotos Kolej. Ich miejsce zajęły lokomotywy ES64F4, które zostały wydzierżawione z firmy MRCE. W ruchu planowym znalazło się 9 maszyn, które jednak w lipcu zostały zwrócone, natomiast na czele pociągów ponownie znalazły się maszyny PKP Cargo. W ten sposób PR wróciło z przyszłości do teraźniejszości i choć sama zmiana środków trakcyjnych na przestarzałe lokomotywy nie jest chwalebnym czynem, to jednak można odnotować pewien sukces. Bowiem w ten sposób PR udowodniło PKP Cargo, że ich usługi trakcyjne nie są jedynymi dostępnymi na rynku, a odmowa ich wykonywania nijak nie zatrzyma pociągów. Cóż najwyraźniej PR dobrze wykorzystało maszynę czasu i po krótkim zajrzeniu w przyszłość osiągnęło teraźniejsze cele. Co ważniejsze zdobyte podczas tych dwóch okresów leasingu doświadczenie zaowocowało w podjęciu decyzji o poszukaniu bardziej długotrwałej umowy na wynajem 10 maszyn, której efekty powinniśmy poznać w niedalekiej przyszłości.
Równie „zakręcone”są obecne działania PKP IC. Wracając ponownie do przeszłości, a dokładniej do wspomnianego wcześniej „Usamorządowienia”widać bardzo wyraźnie, iż proces ten odbił się czkawką także w PKP IC. Spółka otrzymała wiele dodatkowych połączeń jak również tabor i personel. Jednak jak się w zaledwie rok okazało tyle wystarczyło by z dochodowego przedsiębiorstwa zrobić to coś co obecnie obserwujemy. Niekontrolowane zadłużenie, zaniedbania w utrzymaniu taboru, skandaliczna obsługa pasażerów oraz przesadzone cięcia w niewłaściwych miejscach –tak źle jak obecnie koleją w Polsce jeszcze się nie podróżowało, czego szereg dowodów można przeczytać na łamach prasy codziennej. Jednym z tego przykładów stały się lokomotywy elektryczne EP09, które tuż przed dostawami Taurusów stanowiły najszybsze maszyny PKP IC. Jakie były powody wyłączenia z ruchu 1/3, a w skrajnych momentach aż połowy floty EP09 zapewne nie dowiemy się nigdy, jednak wyraźnie odczuwalnym faktem stały się duże niedobory maszyn tej serii skutkujące obsługą zastępczą i wieloma opóźnieniami. Pewnym ratunkiem stały się dostawy zakontraktowanych maszyn ES64U4, jednak były one niewystarczające. Dlatego od kwietnia PKP IC wydzierżawiło 5 maszyn ES64F4, ponownie ze spółki MRCE. Maszyny te pozwoliły na uzupełnienie braków, niestety termin umowy został zakończony w lipcu. Jednak wszystko wskazuje na fakt, iż PKP IC powinno wynająć te maszyny na dłużej, bowiem liczenie na znaczną poprawę dostępności maszyn EP09, jak również mocno wyeksploatowanej serii EP08, można uznać za nader optymistyczne.
Dwie z maszyn dzierżawionych wcześniej przez PKP IC znalazły się w PKP Cargo, gdzie polski przewoźnik wykazał inicjatywę i rozpoczął aktywne działania na rynku czeskim. Wcześniej PKP Cargo w Czechach wykonywało jedynie przewozy na zlecenie przewoźników prywatnych, lub też realizowało przewozy między Słowacją a Polską między Czadcą a Cieszynem lub Zebrzydowicami. Jednak tym razem zakres jest znacznie większy. Bowiem PKP Cargo planuje przejąć od ČD Cargo przewozy samochodów z fabryki Fiata w Tychach do granicy z Austrią. Obecnie PKP Cargo obsługuje jedynie polski odcinek, lecz już za niedługo ma odpowiadać za obsługę całego czeskiego odcinka do stacji Břeclav. Oczywiście polski przewoźnik posiada maszyny o napięciu 3 kV DC dostosowane do eksploatacji w Czechach, jednak tuż za stacją Přerov następuje zmiana napięcia zasilania na 25 kV 50 Hz AC, dlatego konieczne jest zastosowanie maszyn dwusystemowych, a takimi (dokładniej czterosystemowymi) są właśnie ES64F4. Podobnie ma się sprawa w zakresie maszynistów, ponieważ wybrani maszyniści spółki mają uprawnienia do prowadzenia pociągów w Czechach jedynie pod zasilaniem 3 kV DC, więc maszyny na odcinku czeskim będą obsługiwane przez maszynistów prywatnej spółki LokoTrain. Pierwsze jazdy zapoznawcze zostały już przeprowadzone, natomiast planowa obsługa trasy ma ruszyć końcem sierpnia bieżącego roku.
Jak niejednokrotnie można było się przekonać to właśnie życie pisze najlepsze scenariusze. Bowiem kto z nas na początku roku mógł oczekiwać, iż na czele pociągów pasażerskich w Polsce nagle znajdzie się tyle nowoczesnych maszyn czy też, że znikną one tak szybko. Równie ciekawym posunięciem jest bardzo rozsądna ekspansja PKP Cargo na rynek czeski. Kto na początku roku przypuszczałby, iż taki pomysł padnie a do jego realizacji posłużą maszyny wynajmowane wcześniej przez przewoźnika pasażerskiego? Owszem obecna sytuacja na kolei jest daleka od ideału ale kto mówi, iż nie jest ciekawa… .