Pociąg wypadł z szyn
inforail
22.08.2010 10:27
Pociąg wypadł z szyn
Tematyka wypadków kolejowych niezbyt często gości na łamach InfoRail, jednak wyjątkowość wydarzenia, które miało miejsce w Katowicach skłania do szerszego opisania tego nietypowego wydarzenia.
W dniu 18 sierpnia 2010 serwisy informacyjne obiegła wiadomość o wykolejeniu pociągu w Katowicach. Na pozór wiadomość taka jak szereg innych, jednak zagłębiając się w szczegóły coraz ciężej było uwierzyć w to co się stało. Bowiem na (jak na warunki polskie) nowej linii wykolejeniu wszystkimi osiami uległ nowy pociąg. Już samo to budziło wiele zapytań, których wyjaśnienie okazało się prozaicznie proste. Jednak nie wybiegając zbytnio wprzód najpierw zacznijmy od miejsca katastrofy. Otóż wypadek miał miejsce na szlaku Tychy –Katowice stanowiącym część ciągu międzynarodowego E 65 łączącego porty w Trójmieście z granicą Czeską i Słowacką. Z racji swojej wagi linia przechodziła gruntowną modernizację od połowy lat 1990 -tych, jednak tak faktycznie prac nigdy definitywnie nie zakończono. Mimo tego na wspomnianym odcinku zostało (około 10 lat wcześniej) kompleksowo wymienione torowisko, natomiast około 3-5 lat temu wymieniona została sieć trakcyjna. W miejscu wypadku występują przejścia torowe pozwalające na zjazd z trzeciego toru ciągnącego się od stacji Tychy, jak również na kontynuowanie jazdy w kierunku Piotrowic (główny ciąg) lub dawnym przebiegiem trasy przez Murcki. Dzięki wymianie torów na głównym szlaku podczas jazdy na wprost jednym z dwóch głównych torów obowiązuje prędkość maksymalna 120 km/h, jednak jadąc trzecim torem, lub zmieniając tor na jednej z szeregu zwrotnic można jechać jedynie 40 km/h. Ponieważ przejazdy te w ruchu planowym są wykorzystywane w małym stopniu, więc nie stwarzają większego problemu i nie generują opóźnienia w prędkości jazdy. Niestety w dniu wypadku sprawy miały się nieco inaczej.
Obszerne zdjęcia z wypadku można znaleźć tutaj.
Wypadek jaki miał miejsce dotyczył najbardziej typowego pociągu na trasie –jednego z szeregu pociągów SKR kursujących na trasie Katowice –Tychy Miasto –Katowice. Połączenia są obsługiwane w większości składami Flirt, choć część oraz pociągi awaryjne obsługiwane są składami EN57. Umożliwia to rozkład jazdy, który w żadnym stopniu nie wykorzystuje lepszych możliwości trakcyjnych składów Flirt w stosunku do przestarzałych EN57. Nic nie wskazywało aby akurat ten dzień miał być wyjątkowy. Pociąg obsługiwany składem Flirt planowo wyruszył ze stacji Tychy Miasto, jednak po dotarciu do stacji Tychy z powodu prowadzonych prac torowych musiał oczekiwać 20 minut na wolną drogę. Dla pociągów, których rozkładowy czas jazdy wynosi 26 minut takie opóźnienie jest poważną sprawą. Maszynista zdając sobie z tego sprawę postanowił wykorzystać wszystkie możliwości jakie daje mu nowoczesny tabor i linia w dobrym (jak na polskie warunki) stanie. Jak można przeczytać po otrzymaniu zielonego światła maszynista dynamicznie ruszył i osiągnął maksymalną prędkość dopuszczalną na szlaku (120 km/h, faktyczna 117 km/h). Jeszcze w tym miejscu wszystko wydawało się właściwie, niestety do czasu zbliżenia się do opisanego wcześniej przejścia torowego w którym nieplanowo pociąg miał przejechać na sąsiedni tor. Z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn maszynista nie zauważył sygnału na semaforze lub wystąpił błąd w jego wyświetlaniu i nieświadomy zagrożenia pociąg gnał na przestawione w bok rozjazdy.
Efekt najechania na rozjazdy z prędkością 117 km/h zamiast przepisowych 40 km/h był z góry do przewidzenia. Pociąg gwałtownie zmienił kierunek jazdy na pierwszym rozjeździe po czym wypadł z szyn i pierwszym członem uderzył w słupy sieci trakcyjnej. Dzięki ich wytrzymałości skład nie wypadł poza torowisko ale odbił się w drugą stronę, jednak prędkość była nadal tak duża, że pierwszy człon zdążył uderzyć w drugi tor i na długości 50 metrów dokonał wyrwania szyny oraz przesunięcia toru. Po tym wydarzeniu skład mniej więcej o 10:50 zatrzymał się częściowo na międzytorzu, głęboko wkopany w podsypkę. Cała ta tragedia rozegrała się na odcinku zaledwie 200 metrów. Taki obraz wypadku powstał na podstawie analizy zdjęć z tego wydarzenia oraz na podstawie oficjalnych doniesień.
Szczęściem w nieszczęściu w pociągu były jedynie osoby ranne, których obrażenia nie zagrażały życiu. Warto również zauważyć jak korzystne parametry w trakcie wykolejenia mają pociągi z wózkami wspólnymi. Niezależnie jaki opis pociągów TGV wziąć by w ręce zawsze możemy przeczytać, iż zastosowanie wózków wspólnych chroni skład przed rozerwaniem i wywróceniem poszczególnych wagonów. Dokładnie to można zaobserwować na zdjęciach z wypadku –wagony są mocno powychylane, jednak skład jest nadal jedną integralną częścią i stoi pionowo. Tuż po katastrofie pojawiły się pytania co dalej z uszkodzonym zespołem. Jednak jak by nie patrzeć skład jest uszkodzony na tyle, iż potrzebna jest kompleksowa jego odbudowa, natomiast ze względu na wartość pociągu odbudowa jest zasadna ekonomicznie. Pytaniem otwartym, do odpowiedzenia przez właściciela i przewoźnika jest ustalenie płatnika za tą naprawę, którą raczej jest w stanie przeprowadzić jedynie producent składu. Patrząc na pociąg można mieć obawy odnośnie niektórych przegubów (mogły zostać wyrwane) oraz sposobów uzupełnienia wyrw w pudle pierwszego członu. Ponieważ jest to konstrukcja ze spawanych profili aluminiowych, więc jej naprawa będzie skomplikowana, choć sam człon raczej nie zdradza pęknięć wymagających jego zastąpienia. Oprócz koniecznych napraw pudeł oraz przegubów bardzo duże szkody zostaną odnotowane w zakresie podłogi i wózków. Praktycznie wszystkie urządzenia zabudowane pod pudłami wymagają dokładnego sprawdzenia i ewentualnej wymiany lub regeneracji. Ogólnie można stwierdzić, iż naprawa pociągu będzie trwała przynajmniej pół roku, choć może się przeciągnąć. Po stronie infrastruktury usuwanie wykolejonego pociągu oraz przywracanie torom pierwotnych parametrów zajęło trzy dni, natomiast pociągi kursowały dłuższą i wolniejszą trasą jednotorową przez Murcki.
Przedstawiony w niniejszym artykule przebieg wydarzeń jest jej nieoficjalną wersją, dopiero oficjalny raport wyjaśni co się stało. Jednak z dużą dozą prawdopodobieństwa można uznać, iż przedstawiony przebieg wydarzeń jest zgodny z faktycznym.
Więcej z Działu Kontrakty
PESA z idealną ofertą dla Polregio
09.04.2024
Parowóz Px29-1704 potrzebuje naprawy P5
04.04.2024
Polregio chce zmodernizować SA108-006
03.04.2024
Podkarpackie bez nowych ezt-ów
28.03.2024
Do kupienia EN57-935
11.03.2024
Więcej z Działu Pasażer
Więcej z Działu Prawo
Duża kasa w pociągu z Ukrainy
03.04.2024
PKP trafią do Ministerstwa Infrastruktury
07.03.2024
RegioJet niezadowolony z decyzji UTK
05.03.2024
Sabotaż na linii kolejowej. Jest śledztwo
27.02.2024
Kradli i wpadli. Udana interwencja SOK
19.01.2024
Gruba kasa w pociągu z Ukrainy
04.01.2024
Nie warto grozić kierownikowi pociągu!
19.12.2023
Więcej rządowej kasy na kolej
15.11.2023
Więcej z Działu Przewoźnicy
Więcej z Działu Producenci
Więcej lokomotyw PESA Gama w Cargounit
14.12.2023
Griffin pojechał 240 km/h [FILM]
27.10.2023
12 lokomotyw EURO9000 dla Alpha Trains
25.10.2023
Więcej z Działu Infrastruktura
Bezpieczniej na linii Rail Baltica
10.04.2024
Dworzec w biurowcu. W Słupsku
26.03.2024
Okrąglak ocalony od zapomnienia
21.03.2024