Pociąg dojechał do stacji Toruń Północny
Tłumy pasażerów - mieszkańców miasta i miłośników połączeń kolejowych - wsiadło w sobotę, 2 marca 2024 roku, do pociągu, który po latach wrócił na stację Toruń Północny. Projekt "Regionalista" Kujawsko-Pomorskiego Stowarzyszenia Rozwoju Transportu Publicznego ma na celu popularyzację podróży pociągami oraz przywrócenie linii 246.
Ci, którzy tydzień temu sprzątali zapuszczony i zdewastowany przez lata teren obok dworca Toruń Północny, mogli w sobotę przeżyć chwile wzruszenia.
Potrzebna elektryfikacja
Pociąg pasażerski nie zawitał w to miejsce od dziesięcioleci, a 2 marca pojawił się ponownie - do tego wypełniony pasażerami. Ci nie narzekali nawet na to, że muszą stać na korytarzach, bo miejsc siedzących dla większości nie wystarczyło. Jedni wsiadali na stacji Toruń Główny, a inni oczekiwali na skład na Toruniu Północnym, skąd pojechali do Olka. Wielu odwiedziło wagon WARS-u, gdzie dzieci otrzymywały balony i mogły zjeść pączki i inne łakocie. Potem - w drodze powrotnej - przez pół godziny wszyscy zwiedzali przez lata zapomnianą stację.
Inicjatorzy akcji od dłuższego czasu apelują do marszałka województwa o zelektryfikowanie odcinka Toruń Wschodni – Toruń Północny.
"Celem historycznego przejazdu jest reaktywacja tej linii kolejowej. W mojej ocenie, sześć kilometrów powinno być zmodernizowane, zelektryfikowane. To jest raptem sześć milinów złotych. Pociągi, które dzisiaj kończą bieg na stacji Toruń Wschodni – z Bydgoszczy, z Inowrocławia – mogłyby tutaj dojeżdżać. Pasażerowie mogliby wsiadać na Toruniu Północnym w pociąg i jechać do pracy, do szkoły, gdziekolwiek chcą" – mówił w sobotę Rafał Wąsowicz z Kujawsko-Pomorskiego Stowarzyszenia Rozwoju Transportu Publicznego.
Marcin Łowicki, przewodniczący Rady Okręgu Wrzosy i Jar, kandydat do Rady Miasta z Koalicji Ruchów Miejskich powiedział PAP, że "widział dziś same uśmiechnięte osoby m.in. dziecko skaczące z radości przy oknie pociągu".
"Mieszkaniec innego miasta zadeklarował, że przyjedzie za dwa tygodnie i posprząta znów dworzec. Wiele osób pisze już do mnie, że tę akcję trzeba powtarzać. Czuję satysfakcję" - powiedział Łowicki, który aktywnie włączył się w organizację tego wydarzenia.
W akcji wzięła udział także m.in. posłanka Partii Razem Paulina Matysiak, która przekonywała, że pasażerowie bez problemu się znajdą.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
"Ich nie trzeba będzie zachęcać, bo mamy niedaleko duże osiedle. Między poszczególnymi stacjami miejskimi byłoby można łatwo podróżować i szybko się przemieszczać takim nowoczesnym, wygodnym transportem kolejowym" - wskazała Matysiak.
Sobotnia akcja miała również wymiar charytatywny, bo część dochodu z biletów przeznaczona zostanie na rzecz Hospicjum Światło w Toruniu. Pasażerowie podróżowali klasycznymi wagonami z lat 70. XX wieku. Pociąg mógł jechać jednak tylko 30 km/h, bo tory są w bardzo złym stanie.
Dworzec Toruń Północny od lat niszczeje, a dbają o niego głównie pasjonaci kolei, historii, lokalne stowarzyszenia. Na początku XXI wieku zlikwidowano w tym miejscu nawet stację towarową, a później budynek popadał w ruinę i był sukcesywnie dewastowany. W 2015 roku PKP podjęło decyzję o rozbiórce, ale udało się ją powstrzymać staraniami miłośników historii miasta. Gmina przejęła w końcu obiekt po kilku latach starań, ale sama też chciała zlecić rozbiórkę. Obecnie trwają jednak ostatnie przygotowania formalnego przejęcia obiektu przez Urząd Marszałkowski. Rzecznik prasowa Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu Beata Krzemińska potwierdziła PAP, że samorząd województwa lada moment stanie się właścicielem budynku dworcowego.
"Linia 246 została otwarta w 1909 roku, a w 1912 została przedłużona do Unisławia Pomorskiego. Wraz z otwarciem linii w 1909 roku otwarto dworzec. Jest on o tyle ciekawy, że po II wojnie światowej w pobliżu stacjonowała jednostka wojsk radzieckich, której nawet nie było na mapach" - powiedział PAP Rafał Spychała, autor filmu o linii kolejowej Toruń-Chełmno.
Tydzień temu społecznicy m.in. ze stowarzyszeń Zielone Wrzosy i Chełmińskie Przedmieście Tu Mieszkam wysprzątali teren wokół dworca na tydzień przed przejazdem specjalnego pociągu.
Łukasz Ruszkowski ze Stowarzyszenia "Zielone Wrzosy" powiedział wówczas, że wierzy w mieszkańców i ich dbanie o ten teren. "Mamy nadzieję, że przykładem pokażemy, że warto dbać o takie tereny, miejsca zielone. Szczególnie, że obok jest np. nowa ścieżka rowerowa" - podkreślił.
Podróż pomiędzy Toruniem Głównym i Olkiem, to tylko część projektu "Regionalista". Historyczny pociąg odwiedzi w ten weekend także inne stacje i linie kolejowe, którymi od dekad nie kursują składy pasażerskie. Miłośnicy pociągów mogą dotrzeć do Kruszwicy, Pakości, Aleksandrowa Kujawskiego, Maksymilianowa, Bożenkowa i Ciechocinka. W tym kierunku już niedługo kolej z Torunia ma znowu jeździć. (PAP)