PKP PLK: Czerwone światło na torach
Przewozy Regionalne nie płacą za korzystanie z kolejowej infrastruktury. Zaległe należności wynoszą już ponad 312 mln zł. W rezultacie ponad 3 tys. pociągów może wylecieć z rozkładu –pisze Dziennik Gazeta Prawna. Rada nadzorcza PKP PLK pod koniec października zgodziła się na rozwiązanie umowy z Przewozami Regionalnymi. Zarząd dostał wolną rękę i w każdej chwili może im zamknąć wjazd na tory.
Pociągami samorządowej kolei codziennie podróżuje ponad 300 tys. osób. Dojeżdżają nimi do szkół i pracy. Co się stanie, jeżeli przewoźnik nie wyjedzie na tory? Będzie to kolejowy paraliż kraju, a dla spółki –koniec.
Aby Przewozy Regionalne wyszły na prostą, potrzebują pieniędzy od marszałków, do których należy spółka. Ci jednak, zamiast inwestować w przewoźnika, wolą zakładać własne spółki przewozowe. Tak zrobiono na Śląsku, Dolnym Śląsku oraz w Wielkopolsce. Do uruchomienia kolejnych szykują się następne województwa.