Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

PKP nie chcą Newagu, Newag milczy

inforail
17.05.2016 16:25

Produkcja taborukolejowego nie mieści się w zadaniach grupy PKP, a remonty i naprawy zlecane sąna zasadach rynkowych – wskazują przedstawiciele PKP w odpowiedzi na niedawnyapel o rozważenie możliwości kupna gliwickiego oddziału firmy Newag przezspółkę z grupy PKP.

Apel w tej sprawie wystosowało przed tygodniem do zarządówPKP i Newagu prezydium Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego w Katowicach.Przejęcie gliwickiego oddziału Newagu miałoby być sposobem na utrzymanie ponad350 miejsc pracy przy produkcji lokomotyw na Śląsku.

We wtorek do apelu WRDS odnieśli się przedstawiciele PKP; zodpowiedzi na pytania PAP wynika, iż przejęcie gliwickiego oddziału Newagu,gdzie konstruowane są lokomotywy Dragon i Griffin, a także gdzie dokonywane sąremonty taboru, nie mieści się w strategii działania grupy.

„Działania spółek Grupy PKP wynikają z dokumentów istrategii rządowych i skupiają się na takich celach jak m.in. zarządzanieliniami kolejowymi, dworcami i innymi nieruchomościami, prowadzenie ruchupasażerskiego oraz towarowego” – poinformowała rzeczniczka PKP PaulinaJankowska.

„Produkcja taboru kolejowego nie mieści się w zadaniachGrupy PKP. Spółki z Grupy nabywają tabor na rynku oraz remontują go na zasadachprzetargów i zamówień publicznych” – dodała rzeczniczka.

Przedstawiciele Newagu dotąd nie odnieśli się publicznie doapelu WRDS.

Przed dwoma tygodniami śląsko-dąbrowska Solidarnośćpoinformowała, że gliwicki zakład Newagu może zostać zlikwidowany, a jegoprodukcja przeniesiona do Nowego Sącza, co oznaczałoby zwolnienie w Gliwicachok. 350 osób. W odpowiedzi przedstawiciele Newagu podali wówczas, że żadne decyzjew tej sprawie nie zapadły, poza decyzją o opracowaniu możliwych scenariuszyrozwoju sytuacji rynkowej oraz analizy możliwości dostosowania struktury firmydo nowej rzeczywistości rynkowej.

Prezydium WRDS, które omawiało sytuację gliwickiego zakładu,zaapelowało do zarządu Newagu „o odstąpienie od planu likwidacji zakładu wGliwicach i podjęcie rozmów w sprawie sprzedaży zorganizowanej części tegoprzedsiębiorstwa do jednej ze spółek grupy PKP SA, z jednoczesnym przekazaniempracowników na zasadzie art. 23 prim Kodeksu pracy”.

W ocenie prezydium WRDS takie rozwiązanie byłoby korzystnezarówno ze względu na plany i interesy Newagu, związane z optymalizacjąprodukcji i zysków, jak również ze względu na gospodarcze i społeczne znaczeniegliwickiego zakładu dla regionu. Przedstawiciele Rady zadeklarowali gotowośćuczestnictwa w rozmowach stron i wsparcia działań służących przejęciu zakładuNewagu w Gliwicach przez grupę PKP.

Przed dwoma tygodniami rzecznik Newagu Łukasz Mikołajczykzapewnił, że spółka nie zaprzestanie świadczenia usług napraw czy produkcjilokomotyw elektrycznych, o ile będzie zapotrzebowanie na te usługi i produkty.

„Ważnym czynnikiem rynkowym, ograniczającymzapotrzebowanie na usługi napraw lokomotyw, zarówno elektrycznych, jak ispalinowych, było rozpoczęcie wykonywania tychże napraw przez spółkę zależną odPKP Cargo SA, czyli przez spółkę zależną głównego zleceniodawcy na tymże rynku.Skutkiem tego znacząco zmniejszyła się ilość zamówień na naprawy także dlanaszej spółki. Według naszej oceny, sytuacja ta nie ulegnie zmianie przeznajbliższe lata” – tłumaczył rzecznik Newagu.

Związkowcy z Gliwic są przekonani, że śląski zakład możeutrzymać swoją pozycję na rynku. Jak mówią, dotąd wyprodukowano tu dziewięćlokomotyw typu Dragon dla firm STK z Wrocławia i Lotos Kolej, a w połowie tegoroku sfinalizowana zostanie dostawa sześciu kolejnych takich lokomotyw. Jestteż – według związków – kontrakt na pięć lokomotyw Griffin dla spółki LotosKolej; spółka może również uczestniczyć w innych przetargach na remonty w Austriii w Polsce.

Newag ma zakłady produkcyjne w Gliwicach i Nowym Sączu;zatrudnia blisko 1,8 tys. osób. Spółka jest notowana na warszawskiej GiełdziePapierów Wartościowych.