PKG nie mają pieniędzy na PKL
Czy Polskie Koleje Górskie (PKG) spółka, która w imieniu podhalańskich samorządów miała kupić prywatyzowane Polskie Koleje Linowe (PKL) ma pieniądze na zakup? Wszystko wskazuje, że jednak nie. Od samego początku było wiadomo, że firma, by przystąpić do transakcji, musi znaleźć zamożnego inwestora – pisze Gazeta Krakowska. Zakopane liczyło, że będzie nim Dyrekcja Lasów Państwowych. Ta kategorycznie stwierdziła wczoraj, że do prywatyzacji pójdzie, ale sama. To nie koniec problemów górali. Z poparcia dla PKG właśnie wycofał się też marszałek województwa małopolskiego. Polskie Koleje Państwowe na oficjalne oferty kupna PKL czekają do 24 stycznia. Oznacza to, że wszyscy, którzy chcą przejąć właściciela kolejki na Kasprowy Wierch, muszą w ciągu 17 dni wysłać do PKP swoją ofertę. Wiadomo, że zrobi to słowacka firma Tatry Mountain Resorts (razem z gminami Szczawnica, Krynica, Zawoja i Czernichów). – Ofertę złoży też Dyrekcja Lasów Państwowych – zapewnia Stanisław Hodorowicz, senator z Podhala. Szczegóły.