Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Piechociński jeszcze raz o Pendolino: Kupiliśmy tygrysa nie kota

inforail
20.05.2014 10:05

Zamawialiśmy tygrysa, nie możemy sobie pozwolić na to, że dostaniemy kota – tak Janusz Piechociński, szef PSL skomentował w TVN24 nierealizowany przez Pendolino kontrakt dla PKP Intercity na dostawę pociągów. Dodał, że wobec takich firm jak Alstom należy postępować twardo. 6 maja minął termin przekazania PKP Intercity pierwszych składów Pendolino z homologacją, czyli dokumentacją pozwalającą na poruszanie się pociągów po polskich torach z prędkością do 250 km/h. Od tego czasu polski przewoźnik zaczął naliczać kary producentowi. Alstom twierdzi z kolei, że problemem wydłużającym proces homologacji jest brak odpowiedniej infrastruktury w Polsce, która umożliwiłaby przeprowadzenie odpowiednich testów.
– Zamawialiśmy tygrysa, nie możemy sobie pozwolić na to, że dostaniemy kota. Płacimy za tygrysa, a nie za kota. I to muszą nasi partnerzy, także ci światowi gracze, bardzo dobrze zrozumieć – powiedział Piechociński.
Szef PSL stwierdził, że najprawdopodobniej kontrakt nie zostanie zerwany, ale nałożenie kar – które Piechociński rekomendował – jest dobrym posunięciem, bo 'nie możemy sobie pozwolić grać na nosie’. Sam stwierdził, że od początku był krytyczny wobec zakupu pociągów dla PKP za granicą. – W roku 2009 wszedł do Europy kryzys. W takiej sytuacji kieruje się popyt na dobrej jakości produkty wytwarzane we własnej gospodarce – wyjaśnił Piechociński. Piechociński powiedział, że wówczas nie podpisałby kontraktu na zakup Pendolino. – Kierowałbym się na zakup dużo tańszego taboru krajowego. Dzisiaj i PESA, i Newag, i pewnie inne firmy w Polsce są w stanie przedłożyć oferty na pojazdy jeżdżące już z większą prędkością niż 200 km/h.
Dodał, że 10 lat temu bydgoska PESA zbudowała prototyp pociągu dla Warszawskich Kolei Dojazdowych i – jak przekonywał Piechociński – dzięki temu powstało 'coś, co jest dzisiaj fenomenem na europejskim rynku kolejowym’.
Mimo tego szef PSL powiedział, że wówczas za wybraniem Pendolino przemawiał szereg przesłanek. – Wiedzieliśmy, że na odcinkach do Krakowa, Katowic i Gdańska posiadanie wyższego standardu pociągów to szansa na pokazanie, że polska kolej potrafi – wyjaśnił Piechociński. – Odbywało się to także w takiej swoistej sferze oddziaływania: Oto wreszcie przechodzimy do nowej ekipy, polska kolej już nie tylko modernizuje stare EZT-y, co robiliśmy przez ostatnie 10 lat (…), ale wreszcie wchodzimy do tej nowej generacji.