PESA i Newag celują w Iran

inforail
27.09.2015 10:46

Polskie firmy, m.in. PESA i Newag, przebywają z misjagospodarczą w Iranie, której przewodniczy wicepremier, minister gospodarkiJanusz Piechociński. Na miejscu odbywają się spotykania z przedstawicielamiirańskiego biznesu.

?Polskie firmy, które zajmują się produkcją pojazdów kolejowychliczą na kontrakty w Iranie. Ten kraj potrzebuje praktycznie wszystkiego, odprzysłowiowych garnków i maszynki do mięsa, po inwestycje w przemysł gazowy,petrochemiczny, linie kolejowe? – mówi Wojciech Warski z BCC.

Rynek irański to obecnie terra incognita, nie tylkozresztą dla polskiego biznesu, ale dla wszystkich, którzy tutaj drzwiami ioknami, mówiąc kolokwialnie, walą z Europy. Problem polega na tym, że niewszystkie jeszcze sankcje zostały zniesione, w związki z tym finansowanietransakcji nadal opiera się poprzez pośrednictwo krajów Zatoki perskiej bądźpośredników tureckich. Od stycznia sankcje mają być mocno zliberalizowane, więcto właściwy czas, żeby budować przyczółki biznesowe w wielu obszarach” -powiedział Wojciech Warski z Business Centre Club.

Dodał, ze nawiązywania kontaktów może prowadzić co najmniejdo ożywania biznesu, w rozumieniu drobnego handlu, ale również do dużychprzedsięwzięć infrastrukturalnych. „Z tego powodu, że 80-milionowy Iranjest w tej chwili ok. 30 lat zacofany w swoim rozwoju. W związku z tym potrzebujepraktycznie wszystkiego, od przysłowiowych garnków i maszynki do mięsa, poinwestycje w przemysł gazowy, petrochemiczny, linie kolejowe” -powiedział.

Tabor kolejowy w Iranie chce oferować firma Newag. Jejprzedstawiciel Marek Zaliwski powiedział PAP, że potencjał irańskiego rynkujest olbrzymi. „Widać potrzebę modernizacji taboru kolejowego. Newag jestproducentem lokomotyw, pociągów zarówno z napędem dieslowskim, jak ielektrycznym. Byliśmy już tutaj w lutym i rozmawialiśmy z pasażerskimi liniamikolejowymi, które są zainteresowane naszą ofertą. Iran jest państwemtranzytowym, łączącym Rosję z Zatoką Perską. Zapotrzebowanie na lokomotywybędzie więc tutaj rosło” – powiedział.

Andre Masek z bydgoskiej Pesy powiedział PAP, że kolej wIranie potrzebuje nowych pojazdów. „Tu widzimy naszą szansę, ()abywspólnie z firmami irańskimi zagospodarować tę część rynku. To już naszakolejna wizyta w Iranie. Mamy już pewne kontakty, prowadzimy rozmowy. Wewszystkich krajach podstawą gospodarki jest transport, towarowy jak równieżpubliczny. Jeśli zostaną zniesione sankcje, Iran będzie dużo mocniejszykapitałowo, a nasza branża wymaga dużego kapitału” – powiedział.

Polska misja jest elementem zapowiedzianego niedawno przezPiechocińskiego programu Go Iran, który ma wzmacniać naszą współpracęgospodarczą z Iranem.

Początek 2015 r. nie przyniósł widocznego ożywienia w relacjachhandlowych pomiędzy Polską i Iranem. Eksport w okresie styczeń – czerwiec br.wyniósł 18,5 mln euro (nieznaczny wzrost o około 1,6 mln euro w porównaniu ztym samym okresem w 2014 r.), a import – 14,2 mln euro (wzrost o 3,7 mln euro).