Pendolino musi pojechać co najmniej 275 km/h

Podczas zaplanowanych na jesień testów Pendolino musi rozpędzić się do prędkości 275 km/h. I to samodzielnie. Na razie potrzebowało obstawy dwóch lokomotyw i wagonów. O prędkości tej mówił także, podczas poniedziałkowej prezentacji we Wrocławiu, wiceminister transportu Andrzej Massel. „Przyjazd tego pociągu do Polski oznacza ciężką pracę dla PKP Intercity. Teraz przewoźnik będzie musiał przygotować składy do wyjazdu na trasy z pasażerami. Aby tak się stało Pendolino musi przejść wszystkie niezbędne testy, cały cykl badawczy i to z wynikiem pozytywnym. Będzie to także test dla PKP PLK. To właśnie ta spółka musi przygotować linie kolejowe, po których pociąg będzie kursował”- powiedział Massel. Jak zaznaczył testy te mają dać też odpowiedź na pytanie, czy pojazd będzie współpracował z polską infrastrukturą kolejową i jak będzie zachowywał się na równych odcinkach. Stąd też Pendolino będzie najpierw testowane w Żmigrodzie, potem na Centralnej Magistrali Kolejowej, a na końcu w okolicach Nowego Sącza. To właśnie tam linia ukształtowana jest w taki sposób, że znajduje się na niej sporo zakrętów. W takich warunkach również trzeba sprawdzić skład. Przypomnijmy, że polskie Pendolino nie ma wychylnego pudła, co jest standardem w większości takich pociągów. Stąd też ten element testów będzie bardzo istotny. Trzeba bowiem sprawdzić, jak skład będzie zachowywał się na łukach. W trakcie testów Pendolino musi pojechać 275 km/h. Prędkość taka ma zostać rozwinięta na CMK.