Opolskie: Na Śląsk z przesiadką
Od 9 grudnia, czyli po wprowadzeniu nowego rozkładu jazdy PKP, pasażerów korzystających z dotychczasowych połączeń Przewozów Regionalnych jadących z Opola czy Nysy na Śląsk i z powrotem czekają przesiadki w Kędzierzynie-Koźlu, Strzelcach Opolskich i Lublińcu.
Tak wynika z przyjętej we wtorek na sesji sejmiku woj. opolskiego uchwały dotyczącej powierzenia woj. śląskiemu i spółce Koleje Śląskie organizacji przewozów pasażerskich na tzw. stycznych liniach komunikacyjnych. Dotyczy to tras Kędzierzyn-Koźle – Gliwice, Kędzierzyn-Koźle – Racibórz i Strzelce Opolskie – Gliwice.
Dla pasażerów dojeżdżających np. z Opola i Nysy do Gliwic, Raciborza i Rybnika;lub z Wrocławia do Raciborza i Rybnika oznacza to przejazd z przesiadkami właśnie w Strzelcach Opolskich i Kędzierzynie-Koźlu. Jak wyliczył dyrektor Departamentu Infrastruktury i Gospodarki opolskiego urzędu marszałkowskiego Grzegorz Szymański, może to dotknąć pasażerów korzystających z ponad 70 połączeń. Szymański wyjaśnił, że uchwałę trzeba było przyjąć, bo woj. śląskie obsługę połączeń w regionie połączenia powierzyło swojej spółce – Kolejom Śląskim. Dodał, że wcześniej sejmik woj. śląskiego podjął podobną uchwałę dotyczącą styku tras Kluczbork-Lubliniec. 'Tam, w ramach rekompensaty za połączenia do stacji Strzelce Opolskie i Kędzierzyn-Koźle województwo opolskie zapewni połączenia od Kluczborka do Lublińca, by zapewnić ciągłość tras z północnej części Opolszczyzny w kierunku aglomeracji śląskiej’ – wyjaśnił dyrektor departamentu infrastruktury i gospodarki.
Wtorkowa uchwała wywołała burzliwą dyskusję. Radni opozycji – Józef Śliwa z SLD i Jerzy Czerwiński z PiS dopytywali m.in. o to, dlaczego Koleje Śląskie mają realizować ich zdaniem bardziej dochodowe linie w porównaniu z liniami, które ma obsługiwać Opolszczyzna. 'Dlaczego wzięliśmy ochłapy, a daliśmy lepsze linie województwu śląskiemu?’ – dopytywał Jerzy Czerwiński. 'Poza tym, czemu jedno województwo tworząc własną spółkę postawiło pod ścianą kilka innych, ościennych?’
’Strajki maszynistów, brak pieniędzy na opłaty, kilkadziesiąt nieobsługiwanych w ostatnim czasie połączeń. Czy można takiej spółce powierzyć obsługę naszych połączeń?’ – wtórował Józef Śliwa.
Wicemarszałek woj. opolskiego Tomasz Kostuś stwierdził, że jest zaniepokojony sytuacją przewozów regionalnych na Śląsku. 'Chodzi o nieuregulowane należności w kwocie 28 mln złotych województwa śląskiego wobec Przewozów Regionalnych za 2010 rok, o niezabezpieczony tabor kolejowy, wypowiedzenia umów o pracę wręczone około 1500 pracownikom tamtejszych przewozów’ – wyliczył Kostuś.
Dodał jednak, że tylko rozwiązanie, które we wtorek uchwalił sejmik 'daje gwarancję ciągłości przewozów’. Podczas dyskusji o kolei na sesji sejmiku pojawił się też szereg zastrzeżeń do spółki Przewozy Regionalne. Radni przypomnieli m.in. o ponad 700 mln zł nieuregulowanych zobowiązań spółki. Marszałek woj. opolskiego Józef Sebesta przyznał, że Przewozy Regionalne to kolos – bo obsługuje w skali kraju 110 mln pasażerów – ale na glinianych nogach z powodu tak wysokiego zadłużenia. W odpowiedzi na głos jednego z radnych, by woj. opolskie zgłosiło wniosek o upadłość spółki Przewozy Regionalne Sebesta wyjaśnił, że przepisy na razie nie dają takiej możliwości. Zdaniem marszałka woj. opolskiego, gdyby jednak taka możliwość się pojawiła, to powinien się też pojawić wniosek o upadłość spółki 'ze względu na stan majątku niższy od zobowiązań’- argumentował Sebesta.
Dodał też, że jest pomysł stworzenia ponadregionanej spółki woj. dolnośląskiego, opolskiego i śląskiego. W połowie września sejmik woj. śląskiego powierzył województwom: małopolskiemu, łódzkiemu, opolskiemu i świętokrzyskiemu zadania organizacji transportu zbiorowego w międzywojewódzkich kolejowych przewozach pasażerskich na liniach komunikacyjnych znajdujących się na obszarze woj. śląskiego. Przyjęcie takich umów umożliwi wzajemne świadczenie połączeń na stykowych trasach między województwami obsługiwanymi przez Przewozy Regionalne a Koleje Śląskie.
Woj. opolskie ma w spółce Przewozy Regionalne 3,4 proc. udziałów.