Olsztyn: Czy warto reklamować pociągi?

inforail
13.05.2007 20:51

W Olsztynie pojawiły się banery reklamujące przewozy regionalne PKP. Oferta była też prezentowana w autobusach MPK. Czy rzeczywiście ludzie po obejrzeniu takiej reklamy przesiądą się do pociągu? Na murze aresztu śledczego przy al. Piłsudskiego możemy zobaczyć czerwono-niebieski pociąg okraszony hasłem 'Podróżuj z nami’. – Jesteśmy firmą usługową i chcemy przypomnieć, że taki przewoźnik jak PKP istnieje. Zamierzamy przyciągnąć ludzi do kolei – mówi Mariola Surdeko dyrektor ds. ekonomicznych warmińsko-mazurskiego zakładu przewozów regionalnych. PKP liczy, że zachęci nie tylko tych, którzy już dawno temu zrezygnowali z jeżdżenia pociągami, ale nauczy jeżdżenia pociągami nowe pokolenie podróżnych. – Są ludzie, którzy prawie nigdy nie jeździli pociągami i chcemy ich zachęcić do korzystania z transportu szynowego. Z naszych badań wynika, że wielu ludzi czerpie informacje o PKP od innych osób i sami nigdy nie sprawdzali, jak jest naprawdę – wyjaśnia Mariola Surdeko. – To trochę niewymierne, ale sądzę, że dzięki reklamom przybędzie nam nowych klientów. Spece od reklamy w to wątpią. – Nie wyobrażam sobie, by ludzie dojeżdżający np. do pracy w Olsztynie nie znali oferty PKP. Jeśli nie ma jakiejś unikalnej propozycji, to sens reklamowania się jest bardzo wątpliwy – uważa Jakub Bierzyński z domu Mediowego OMD. – To tak jakby reklamowało się MPK. Przewozy regionalne dofinansowywane są przez samorząd. Czy nie jest to trwonienie pieniędzy, które można by było przeznaczyć na np. sprzątanie wagonów? – Uważam, że to bardzo dobrze, iż biuro promocji stara się przyciągnąć klientów reklamami. Ale równie ważne jest to, by w ślad za nimi poszły konkrety: lepszy komfort, terminowość, czystość. Bo gdy ktoś już zdecyduje się na PKP, to może się okazać, że król jest nagi – mówi Andrzej Bober dyrektor wydziału infrastruktury i geodezji w Urzędzie Marszałkowskim. – Zaczęliśmy od reklamy, a w ślad za tym pójdą też następne działania – zapewnia Mariola Surdeko. – Jeśli kolej pochwali się, że ma lepsze składy i oferuje większy komfort lub tańszą taryfę – to będzie to miało sens – podpowiada Bierzyński.