Okazja przejdzie Kolejom Śląskim koło nosa?

inforail
08.01.2012 16:16
Aby odpowiedzieć na pytanie postawione w tytule trzeba sobie odpowiedzieć na jeszcze inne pytanie. Czy oferta firmy Railconsult dla Kolei Śląskich to w ogóle okazja? Odkąd poinformowaliśmy na łamach InfoRail o pojawieniu się tejże oferty rozgorzała dyskusja na temat trafności decyzji śląskiego przewoźnika. Jak się jednak okazuje nabycie pociągów od włoskiego pośrednika nie będzie takie proste. Postępowanie na zakup 14 używanych składów zostało oprotestowane przez Newag i ZNTK Mińsk Mazowiecki. Na domiar złego opinia publiczna nie wie, jakie pociągi oferuje Railconsult Kolejom Śląskim. W komentarzach jest mowa m.in. o składach Siemens Desiro Classic Kolei Bułgarskich bądź też Alstom Coradia LINT z Holandii. Oczywistym wydaje się już fakt, że nie będą to oferowane na stronie internetowej włoskiej firmy pojazdy FIAT Aln 668, wyprodukowanych w latach 1965-1970, push-pull SWA Stadlera z 1962 roku oraz GTW 2-6 także Stdlera z lat 1996-1997. Sugerowaliśmy to w poprzednim materiale, traktującym o przedmiotowym zamówienia, mając nadzieję, na zimny osąd sytuacji przez naszych Czytelników. Cel został osiągnięty!
Czy zamiast używanych składów KŚ mogą kupić nowe?
Przypomnijmy, że oferta Włochów jest ważna do 10 stycznia. Całe to zamówienie wydaje się być zatem jedną wielką niewiadomą, ponieważ tak naprawdę nikt, oprócz przewoźnika, nie wie, jakie pociągi chce on kupić. Nie wiedzą tego również polscy, protestujący producenci, którzy domagają się ponownego rozpisania postępowania z uwzględnieniem konkurencji. Zarówno Newag, jak i ZNTK Mińsk Mazowiecki uważają jednak, że są w stanie dostarczyć za kwotę 17 220 000 euro 14 pociągów. Tyle, że nie wiadomo jakich… Co więcej, KIO zajmie się sprawą dopiero 12 stycznia, a więc dwa dni po tym, jak upływa termin ważności oferty Railconsult. Czy okazja przejdzie koło nosa Kolejom Śląskim? Tak, jeśli okaże się, że przez odwołania nie zakupią żadnych pociągów. Nie, jeśli dzięki temu zakupią nowe, bądź nowsze składy, od jednego z rodzimych producentów. Pewne jest to, że Koleje Śląskie potrzebują taboru. Przypomnijmy, iż aktualnie niektóre składy Kolei Śląskich są zestawione z wypożyczonych wagonów i lokomotyw, stąd też zapewne przewoźnikowi zależy na szybkim zakupie własnych pojazdów. Analizując jeszcze ofertę Railconsult dla Kolei Śląskich warto zwrócić uwagę na fakt, iż mają być to składy spalinowe. Jest on nieco zaskakujący, zważywszy na to, że zdecydowana większość z 1 842,237 km kolejowych linii w województwie śląskim to linie zelektryfikowane. Czy zatem z perspektywy samorządowego przewoźnika nie korzystniejszy ekonomicznie byłby zakup składów elektrycznych? Nam wydaje się, że tak i to byłby kolejny argument, przemawiający za tym, że okazja Kolejom Śląskim nie przejdzie koło nosa. Na razie czekamy zatem na decyzję KIO i ewentualny ruch Railconsult. O dalszych losach współpracy na linii Railconult –Koleje Śląskie będziemy informować na łamach InfoRail.