Nowa Sól – Sulechów w 40 min.
Lubuskiemu Trójmiastu potrzebna jest kolej aglomeracyjna – przekonuje zielonogórski radny Kazimierz Łatwiński. I namawia prezydenta miasta do kolejowego porozumienia z PKP PLK, marszałkiem i okolicznymi gminami. – Ale my już podobny projekt przygotowujemy. Szynobusy pojadą w przyszłym roku – odpowiada radnemu prezydent. O kolei aglomeracyjnej mówi się w Zielonej Górze od dawna. To, o czym u nas się szeptało, na Dolnym Śląsku wprowadza się w życie. Nie tylko w wielkim Wrocławiu, ale i w mniejszych: Wałbrzychu i Jeleniej Górze.We wrześniu ub.r. gminy z subregionu jeleniogórskiego podpisały porozumienie z marszałkiem dolnośląskim. Zakłada utworzenie Jeleniogórskiej Kolei Miejskiej, która zapewni szybki i regularny transport pomiędzy Jelenią Górą i Szklarską Porębą. W ciągu trzech lat za unijne pieniądze zostanie zmodernizowana istniejąca linia kolejowa. Za 12 mln zł samorządy wybudują nowe przystanki. Do inwestycji dołoży się także PKP PLK. Obsługą połączeń ma zająć się marszałkowska spółka Koleje Dolnośląskie. W przykład Dolnego Śląska zapatrzył się zielonogórski radny PiS Kazimierz Łatwiński. Szef komisji gospodarki razem z działającą przy niej grupą doradców zaangażowali się w projekt kolei aglomeracyjnej. W ratuszu radny zaapelował do prezydenta Zielonej Góry Janusza Kubickiego. – Czas rozpocząć rozmowy z Nową Solą, Sulechowem, marszałkiem i PKP PLK – mówił. Radny zwraca uwagę, że w marcu rozpocznie się budowa łącznicy kolejowej Pomorska. Za rok Zielona Góra będzie miała szybkie połączenie z Sulechowem. Do końca 2013 r. zaplanowane są jeszcze remonty fragmentów linii do Nowej Soli. Wreszcie w czerwcu tego roku Zielona Góra będzie miała odnowiony dworzec kolejowy. Szczegóły w Gazecie Wyborczej.