Niemcy: Czyżby zapadła już decyzja o prywatyzacji Deutsche Bahn?
Jak podaje czeska agencja telegraficzna ČTK i służba prasowa DB oraz niemieckie agencje prasowe – rząd niemiecki podjął uchwałę o częściowej prywatyzacji koncernu kolejowego Deutsche Bahn. Według aktualnego projektu ustawy, pełna prywatyzacja powinna nastąpić systematycznie w przeciągu 15 lat, ale nie będzie ona dotyczyć przede wszystkim infrastruktury kolejowej.
Tak więc prywatyzacja nie obejmie całej sieci torowej, sieci trakcyjnej wraz z zasilaniem oraz stacji i dworców kolejowych jako obiektów strategicznych. W myśl kompromisowego porozumienia koalicyjnego rządu Angeli Merker z kierownictwem DB losy infrastruktury kolejowej zostaną przesądzone dopiero po 2022 roku. Deutsche Bahn posiada jedną z największych sieci kolejowych w Europie: ogólna jej długość wynosi ponad 34.000 km. Do roku 2009 państwo niemieckie drogo chce sprzedać aż 49% swoich akcji, licząc przede wszystkim na prywatnych inwestorów. Projekt ustawy muszą zatwierdzić obie izby Bundestagu. A to oznacza, że poszczególne miejscowe podmioty federalne (Landy – Kraje) mogą ostro zaoponować projekt ustawy w obawie przede wszystkim o zepsucie się jakości usług kolejowych. Bowiem ich zdaniem, bardzo wiele linii kolejowych DB jest nierentownych i przekazanie ich w ręce prywatnych przedsiębiorców może spowodować jedynie jeszcze większe zepsucie się jakości i tak czasami dosyć kiepskich usług. A likwidację nierentownych linii pasażerowie nigdy nie zaakceptują. Może także pogorszyć się bezpieczeństwo kolei, co jest nie do przyjęcia. Jako odrażający przykład wymieniają prywatyzację kolei argentyńskich i brytyjskich.
Podczas kiedy prezes DB Hartmut Mehdorn zgadza się ze wszystkimi powyższymi opiniami, wcale nie podziela ich minister transportu Niemiec Wolfgang Tiefensee. Jego zdaniem błędy brytyjczyków i argentyńczyków nie zostaną powtórzone, a rząd potrzebuje jednak pieniędzy. Jak podkreślił minister Tiefensee, jeszcze w tym roku rząd zamierza pchnąć na giełdę 25% akcji będących własnością rządu. Prezes DB AG Hartmut Mehdorn powiedział, że wówczas wykonanie przyszłorocznego rozkładu jazdy pociągów powierzy Wolfgangowi Tiefensee.
Obecnie Deutsche bahn rocznie przewozi 1,9 miliardów podróżnych i 300 milionów ton towarów. Jest jedną z najszybciej rozwijających się kolei Europy, która kolejno skupuje najróżniejsze koleje unijne i nie-unijne. Roczny obrót DB wyniósł 30 miliardów euro, a czysty zysk 1,7 miliardów euro. Deutsche Bahn jest pracodawcą rzeszy 229.000 kolejarzy. Zdaniem wielu rzeczoznawców, Deutsche Bahn zamierza ostro konkurować z francuskim SNCF, a prywatyzacja DB może stanowić tutaj poważną przeszkodę. Tymczasem związek zawodowy GDL szykuje się do kolejnego strajku, bo negocjacje zostały zerwane. Mehdorn nie chce słyszeć o spełnieniu ich żądań 31-procentowej podwyżki płac, proponuje jedynie 4,5%, bo tyle otrzymały pozostałe związki. Tymczasem maszyniści powołują na potrzebę stworzenia odpowiedniego funduszu do opłacania składek emerytalnych. Jak podaje „Die Welt”, już wcześniej Hesja, Saksonia-Anhalt, Nadrenia-Palatynat i Północna Nadrenia-Westfalia protestowały przeciw ustawie w formie przyjętej wczoraj przez niemiecki rząd. Dziś dołączyły do nich Berlin, Hamburg, Saksonia Dolna oraz Saara.
