Niemcobusy odjeżdżają do muzeum

Przez siedem lat służyły mieszkańcom Województwa Zachodniopomorskiego. W tym czasie przemierzyły odległość równą 165-ciu okrążeniom wokół kuli ziemskiej, czyli ponad 7,2 mln km. Mowa o starych pojazdach typu SA 110, czyli popularnych „Helmutach”, zwanych także „niemcobusami”, które jeździły po zachodniopomorskich trasach kolejowych. – Choć są jeszcze sprawne i nawet jedno z województw było zainteresowane ich eksploatacją na swoim terenie, to jednak uznaliśmy, że przyszedł czas na nowoczesność –powiedział wicemarszałek województwa, Wojciech Drożdż. Stare pojazdy znajdą swoje miejsce w gryfickim muzeum na Stałej Wystawie Pomorskich Kolei Wąskotorowych.

W ubiegłym tygodniu odbyła się ostatnia, sentymentalna podróż „Helmuta”ze stacji Szczecin Główny do Gryfic. –Te pojazdy uratowały nam kilka linii –przyznał dyrektor Zachodniopomorskiego Zakładu Przewozów Regionalnych, Andrzej Chańko, który na stacji końcowej wręczył marszałkowi klucz do SA 110 –urządzenie, bez którego nie można kierować pojazdem.

Na zachodniopomorskich trasach „niemcobusy”zastąpią nowoczesne pojazdy SA 136, które zostały zakupione przez województwo w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego. –Już teraz dysponujemy najnowocześniejszym taborem ze wszystkich województw –podkreślał Wojciech Drożdż. –Smerfy są szybkie, wygodne, bezpieczne, klimatyzowane i monitorowane, a wkrótce będą też wyposażone w dostęp do sieci Wi-Fi. Kończy się ponadto przetarg na dostawę dwóch nowych, dwuczłonowych pojazdów spalinowych, a przypomnę, że równolegle trwają prace Zachodniej Grupy Zakupowej, w ramach której nasze województwo pozyska siedem nowoczesnych elektrycznych zespołów trakcyjnych. Na ukończeniu jest studium wykonalności tego projektu – dodał wicemarszałek.

Województwo Zachodniopomorskie dba nie tylko o nowoczesny tabor, ale także o poprawę stanu infrastruktury kolejowej. Trwa modernizacja linii 402 na odcinku Kołobrzeg –Goleniów z budową dwóch łącznic do Portu Lotniczego Szczecin –Goleniów, co ma ułatwić dojazd na lotnisko zarówno od strony Szczecina, jak i Kołobrzegu. Stan prac można było ocenić w czasie dzisiejszej podróży.

Prowadzona jest także modernizacja linii 403 na odcinku Wałcz –Ulikowo, której efektem będzie przywrócenie po 12 latach przerwy bezpośredniego połączenia kolejowego Wałcza i Piły ze Szczecinem. Władze województwa zabiegają także o przyspieszenie inwestycji o znaczeniu państwowym, w szczególności na linii CE 59 (Nadodrzanka) oraz E 59.

Szynobusy VT624 zostały wyprodukowane przez fabrykę MAN Waggonfabrik Uerdingen w latach 1964 –1966. To wysokopodłogowe pojazdy, które jednorazowo mogą przewieźć 228 pasażerów (dane dotyczą trój-członu). Zanim pojawiły się na polskich szlakach kolejowych jako SA110/112 musiały przejść długotrwałe badania techniczne, dopuszczające je do eksploatacji, jak również otrzymać zezwolenia z Urzędu Transportu Kolejowego. Stąd też po raz pierwszy wyjechały na trasę dopiero w czerwcu 2005 roku, a nie jak planowano wcześniej w lutym tegoż roku. Paradoksalnie można tu przytoczyć pewien fakt z historii tych pojazdów, które jeszcze w barwach niemieckiego przewoźnika DB Regio z powodzeniem obsługiwały pociągi w relacji Argemunde –Szczecin Główny, korzystając z polskich torów. Składy, po przybyciu do naszego kraju zostały wyposażone w stosowny radiotelefon i skrócono je do dwuwagonowych. W związku z tym wagony silnikowe musiały zostać wyposażone w toalety, które fabrycznie zostały umieszczone tylko w członach środkowych. Nie zmieniło się natomiast malowanie pojazdów, które do końca ich eksploatacji pozostało szaro –czerwono –białe.

„Niemcobusy”w pierwszej kolejności pojawiły się na trasie Kołobrzegu – Goleniów, później zaczęły również obsługiwać takie odcinki jak m.in.: Szczecinek –Runowo Pomorskie, Kołobrzeg –Szczecinek czy Sławno –Darłowo. Na wspomnianych wyżej trasach szynobusy zastąpiły pociągi zestawione najczęściej z lokomotywy spalinowej i dwóch wagonów Bh. Dziś one same zostały zastąpione przez nowocześniejsze jednostki SA136…