Niedorobiona ergonomia w kabinach sterowniczych
Przeglądając broszury i katalogi informacyjno reklamowe dotyczące taboru tramwajowego i kolejowego bardzo często spotykam się ze stwierdzeniem, że w danym pojeździe został zastosowany „ergonomiczny pulpit”motorniczego lub maszynisty. Tu pojawia się problem, który chcę podjąć w niniejszym artykule. Czy rzeczywiście zastosowane pulpity są ergonomiczne? Otóż nie –większość rozwiązań stwarza tylko pozory ergonomii, polegające na tym, że zamontowany jest pulpit z tworzywa sztucznego (czyli od razu „nowoczesny”), a przez to, ze wygląda inaczej niż ten z typowej lokomotywy SM42, uważany jest za ergonomiczny. Karta UIC 651 wydaje tylko ogólne zalecenia dotyczące stanowisk pracy maszynistów. W dziedzinie tramwajów nie ma norm dotyczących założeń stanowisk motorniczych, więc nie ma żadnego odnośnika.
Stanowisko sterownicze to „mózg”pojazdu. Miejsce, z którego prowadzący steruje wszystkimi funkcjami związanymi z eksploatacją liniową.Warunki w jakich taka osoba pracuje mają bezpośrednie odniesienie do bezpieczeństwa pasażerów, towarów oraz innych uczestników ruchu itp. Niestety prawda jest taka, że pulpity sterownicze projektowane są często przez niefachowców (np. inżynierów elektryków), którzy słowo ergonomia znają pobieżnie z normy lub ze słyszenia.
Nie można im zarzucać braku tej wiedzy, gdyż w końcu nie jest to ich specjalność jednak ktoś przecież musi opracować te nieszczęsne pulpity… W całym cyklu projektowania pojazdu często kabina traktowana jest jako element dodatkowy –tam siedzi człowiek, a on sobie zawsze jakoś poradzi. I to nie jest żart –sformułowanie typu: „maszynista sobie da radę –ważne żeby lokomotywa jeździła”bardzo często można usłyszeć wśród konstruktorów, którzy jakoś dziwnie nie zauważają faktu, że bez człowieka i jego odpowiedniego stanu psychofizycznego typowa lokomotywa nie pojedzie choćby miała niewiadomo jak wspaniałe rozwiązania techniczne. Otóż motorniczy / maszynista da sobie radę tylko pozornie. Bo człowiek jest istotą, która potrafi się dostosować do różnych warunków i jak trzeba będzie wykrzywić rękę, żeby sięgnąć do jakiegoś manipulatora to tak zrobi, bo nie ma wyjścia. Dostał do obsługi pojazd zaprojektowany przez przypadkowe osoby, które zlekceważyły to, że on nim jeździ i ponosi odpowiedzialność za zachowania się pojazdu w ruchu.
Pobieżnie wykonywane projekty stanowisk sterowniczych zwanych później ergonomicznymi są w większości przypadków zaprzeczeniem ergonomiczności. Bowiem założeniem projektowania ergonomicznego jest dostosowanie maszyny do człowieka, a nie człowieka do maszyny.
Z dostosowywania się prowadzącego pojazd do stanowiska pracy wytworzył się stereotyp myślenia konstruktorów, czyli przyzwyczajenie do dotychczasowych rozwiązań –skoro przez 20 lat sobie maszyniści, czy motorowi radzili w jakimś układzie to przez kolejne lata też sobie poradzą.
W efekcie (szczególnie w ramach modernizacji) zmienia się „serce”(rozwiązania techniczne) natomiast „mózg”(kabina) pozostaje praktycznie niezmieniony. Trzeba wziąć pod uwagę, że kierowanie pojazdem szynowym to praca długotrwała, a pod względem sterowania monotonna. Nie zapewnienie kierującemu prawidłowych warunków pracy może doprowadzić do osłabienia jego czujności i koncentracji, co w efekcie stwarza zagrożenie wystąpienia niebezpieczeństwa.
Analizując aspekt długotrwałej pracy w jednej pozycji (siedzącej) trzeba wziąć również pod uwagę występujące dolegliwości –przeciążania fizyczne wywołane brakiem zmiany przypisanej pozycji pracy. Zadaniem projektanta stanowiska sterowniczego jest taki dobór komponentów, aby występujące przeciążenia fizyczne począwszy od głowy, aż po stopy maksymalnie zredukować.
Nagminnie bowiem występują sytuacje, że w kabinie nie ma wystarczających osłon przeciwsłonecznych, albo maszynista nie dosięga nogami do podnóżka, gdyż nie posiada on regulacji wysokości, czy też znajdują się na nim podzespoły uniemożliwiające wsparcie na nim stóp, albo po prostu go nie ma. Nawet w pojazdach renomowanych firm zdarza się, że fotel jest zbytnio oddalony od pulpitu w wyniku czego, aby dosięgnąć do głównych manipulatorów trzeba odchylić plecy od oparcia.
Projektowanie stanowisk sterowniczych to jednak nie tylko same zależności wymiarowe człowieka w stosunku do pulpitu. To również odpowiednie i odpowiedzialne rozmieszczenie podzespołów, kolorystyka, materiał wykonania, opisy manipulatorów, oświetlenie itp. Obserwując rozwiązania pulpitów nietrudno jest zauważyć te, na których manipulatory i elementy wskaźnikowe ułożone są nielogicznie bez podziału funkcyjnego itp. A przecież zgodnie z prawidłami ergonomicznego rozmieszczania przyrządów sygnalizacyjnych i sterowniczych układ elementów powinien być wykonywany zgodnie z zasadami: grupowania według funkcji, lokalizacji ważnych podzespołów w strefach optymalnego zasięgu, częstości i kolejności użycia itp. Niestety w dużej części rozwiązań elementy na pulpicie sterowniczym są ułożone na zasadzie „tu było miejsce”, albo że tu będą elementy okrągłe, a tu będą elementy prostokątne –tak będzie „ładnie”…
Rozwój techniki, a w szczególności elektroniki, wprowadzanie nowych rozwiązań, funkcji, zabezpieczeń, sprawił, że w kabinach przybywa nowych elementów (manipulatorów, lampek, wskaźników, sygnalizatorów itp.) Przy projektowaniu pulpitów sterowniczych trzeba dokładnie przeanalizować, które z podzespołów są prowadzącemu tramwaj potrzebne i niezbędne dla bezpiecznego prowadzenia pojazdu, a które pełnią funkcje poboczne lub nie są w ogóle dla niego istotne.
Dzieje się niestety też tak, że prowadzący pojazd w imię nowoczesności ma na pulpicie przerost podzespołów i podawanych informacji, które go rozpraszają i dezinformują. Można zauważyć trend, że producenci prześcigają się w ilości elementów montowanych na pulpitach, uznając że im więcej elektroniki i podzespołów tym nowocześniejszy i atrakcyjniejszy będzie pojazd. A przecież kiedyś do prowadzenia na przykład tramwaju wystarczały dwie korby i dzwonek…
W kwestii kolorystyki zapanował dziwny trend na pulpity w kolorach jasnych (zbliżonych do bieli), co jest zaprzeczeniem zasad ekspozycji elementów wskaźnikowych. Prowadzący pojazd ma mieć zapewnione prawidłowe pole obserwacji oraz dobrą czytelność elementów, czyli jasne (świecące) ma być to co obserwuje, a nie tło. Jasna skorupa pulpitu wpływa przecież na pojawianie się odblasków w szybach. Dlaczego w samochodach nie stosuje się jasnych desek rozdzielczych? Dlaczego wskaźniki mają ciemne tło i jasną podziałkę? Odpowiedź jest już chyba jasna…
Zastrzeżenia można mieć również do materiałów, z których wykonuje się stanowisko sterownicze. Co z tego, że obudowy pulpitów wykonane są z laminatów (tworzyw sztucznych), skoro często elementy sygnalizacyjne i manipulacyjne montowane są w panele wykonane z blachy. Jak wiadomo blacha jest zimna i nieprzyjemna w długotrwałym styku z ciałem człowieka. Osobiście słyszałem skargi maszynistów, że muszą sterować pojazdem mając na dłoni rękawiczkę, gdyż podczas poruszania nastawnikiem jazdy, suwają nadgarstkiem o zimny panel z blachy lub trzymają za metalową rękojeść.
Jak widać z powyższych rozważań projektowanie stanowisk sterowniczych to bardzo ważne, odpowiedzialne, pracochłonne zadanie, które nie może być realizowane jako smutny, konieczny dodatek przy całości projektu pojazdu i nie tylko pojazdu lecz także maszyny, urządzenia i wszystkiego z czym ma do czynienia człowiek. Kto więc ma odpowiednie kwalifikacje do wykonywania tego typu projektów? Grupą zawodową przystosowaną poprzez odpowiednie wykształcenie do podejmowania takich zadań są projektanci wzornictwa przemysłowego (industrial designerzy).Projektant wzornictwa posiada specyficzne i wielokierunkowe wykształcenie, które obejmuje: wiedzę o człowieku (ergonomia z elementami anatomii, fizjologii i psychologii), wiedzę z zakresu podstaw techniki (inżynieria materiałowa, podstawy konstrukcji, technologii i mechaniki) oraz wrażliwość estetyczną (rzeźba, malarstwo, grafika użytkowa, multimedia, komunikacja wizualna, wiedza o barwie i przestrzeni). W wyniku tego jest często osobą integrującą zespół realizacyjny –specjalistów z różnych dziedzin.Warunkiem podstawowym sukcesu jest integracja projektanta wzornictwa przemysłowego (fachowca, a nie tzw. plastyka) z zespołem konstrukcyjnym od samego początku procesu projektowania nowego produktu.
Przy projektowaniu pulpitów sterowniczych projektant oprócz wyżej przedstawionych zadań powinien mieć również wpływ na sam dobór podzespołów, które znajdą się na pulpicie.
Praca projektanta wzornictwa przemysłowego dotyczy jednak nie tylko omawianych tu kabin sterowniczych, lecz całego pojazdu.Bo przecież to industrial designer posiada odpowiednie kwalifikacje do realizowania projektu formy zewnętrznej pojazdu, jego kolorystyki, aranżacji wnętrza. Jest jakby łącznikiem pomiędzy człowiekiem, a maszyną –osobą odpowiedzialną za godzenie świata techniki ze światem ludzi. Projektowaniu pulpitów sterowniczych musi odbywać się przy konsultacjach z ich użytkownikami (maszyniści, motorowi, instruktorzy, osoby odpowiedzialne za naprawy, utrzymanie itp.), bo to dla nich ten projekt jest wykonywany. Inżynier z biura konstrukcyjnego tym pojazdem sterować nie będzie.
Oprócz ścisłych, wymiernych wymogów ergonomicznych i technicznych stworzone miejsce pracy dla człowieka w swoim całokształcie powinno być również dla niego maksymalnie przyjazne i wnoszące w jego życie satysfakcję z wykonywanej pracy. Projektant wzornictwa przemysłowego jest z racji wykształcenia właściwym partnerem dla wniesienia tych wszystkich unormowanych i nieunormowanych parametrów w proces projektowania. Jest on również odpowiedzialny za całokształt wrażenia jakie wywiera zaprojektowane rozwiązanie (wygląd zewnętrzny, aranżacja wnętrza, kabina). To te cechy niezależnie od argumentów racjonalnych (np. parametrów technicznych) decydują o spontanicznej sympatii lub antypatii, wpływając w konsekwencji na podjęcie decyzji zakupu lub rezygnacji