Newag planuje ekspansję zagraniczną i przygląda się wodorowi
Newag planuje dalszą ekspansję zagraniczną, w niektórych projektach może występować z partnerem. W Polsce w przetargu na dwupoziomowe pociągi nowosądecka firma powinna wystartować po raz pierwszy z bydgoską Pesą - poinformował PAP Biznes w wywiadzie główny akcjonariusz spółki, Zbigniew Jakubas.
Dodał, że chciałby, aby Newag pozostał spółką dywidendową ze względu na dobrą kondycję finansową.
Rynek polski za mały dla Newagu
"W mojej ocenie polski rynek jest za mały na rozwój Newagu, jakiego chciałby zarząd. Trzeba myśleć o przyszłości. Polski Ład i zapotrzebowanie na rynku krajowym powoduje, że portfel zamówień na najbliższy rok jest niezagrożony według informacji od zarządu spółki. Istotna jest perspektywa rozwoju w 2024 roku i dalej" - powiedział Jakubas.
"Zdolności produkcyjne w zakładzie w Nowym Sączu są obecnie większe niż w rekordowym ubiegłym roku, spółka dużo zainwestowała w robotyzację, kolejne inwestycje są w trakcie. Według deklaracji zarządu, spółka chce zaistnieć na zagranicznych rynkach, gdzie w niektórych przetargach są wymagania dotyczące np. 1 mld euro obrotu rocznie. Żaden z polskich producentów nie ma takiej sprzedaży. Aby spełnić ten warunek konieczne jest zatem występowanie w projektach wspólnie z zagranicznym partnerem" - dodał.
Główny akcjonariusz poinformował, że Newag od wielu lat współpracuje z Siemensem - obie firmy realizowały dostawy pojazdów metra w Warszawie i Sofii. Jego zdaniem ta dobra współpraca powinna w przyszłości zaowocować kolejnymi wspólnymi realizacjami.
Newag w zakładzie w Nowym Sączu produkuje elektryczne i spalinowe lokomotywy, pojazdy pasażerskie, tramwaje oraz pojazdy dla metra.
Jakubas uważa, że Newag mógłby, wspólnie z konkurentem na polskim rynku, czyli bydgoską Pesą, wystartować w przetargu na piętrowe składy wagonowe.
"W Polsce szykuje się przetarg na dwupoziomowe pociągi. Uważam, że Newag powinien po raz pierwszy w historii, wystartować w nim wspólnie z bydgoską Pesą. Obie firmy świetnie się uzupełniają i razem takie zamówienie są w stanie zrealizować" - powiedział.
PKP Intercity ogłosiło w lipcu postępowanie dotyczące piętrowych pociągów typu push-pull wraz z lokomotywami wielosystemowymi. Przedmiotem zamówienia jest dostawa 38 siedmiowagonowych składów piętrowych typu push-pull wraz z 45 lokomotywami wielosystemowymi oraz świadczenie usług utrzymania technicznego lokomotyw.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Pociągi typu push-pull składają się z lokomotywy i wagonów, przy czym ostatni wagon może pełnić rolę wagonu sterowniczego. W przypadku, gdy pociąg ciągnięty jest przez lokomotywę, sterowanie odbywa się z lokomotywy, a gdy pociąg jest przez lokomotywę pchany, to sterowanie odbywa się z wagonu sterowniczego.
Harmonogram postępowania zakłada zaproszenie do składania ofert w ostatnim kwartale 2021 roku. Rozstrzygnięcie postępowania wstępnie planowane jest na pierwszy kwartał przyszłego roku.
Co z wodorem?
W ubiegłym tygodniu Pesa, PKP Cargo i Grupa Azoty podpisały list intencyjny, aby wspólnie realizować m.in. projekty badawczo-rozwojowe zmierzające do opracowania optymalnych sposobów wykorzystania wodoru do napędów pojazdów szynowych oraz metod transportu wodoru i tankowania pojazdów kolejowych.
"Spółka przygląda się projektom napędu wodorowego, nie będzie dużego problemu, jeśli wodór będzie miał miejsce w realnym transporcie, żeby w Newagu zrealizować zmianę systemów napędowych na systemy wodorowe" - podkreślił Jakubas.
Główny akcjonariusz chciałby, aby Newag pozostał spółką dywidendową.
"Podobnie, jak w poprzednich latach, Newag powinien mieć zdolność, aby wypłacać dywidendę, bo pozwala na to dobra kondycja firmy" - zapowiedział.
Spółka regularnie dzieli się zyskiem z akcjonariuszami. 29 października wypłaci 1,5 zł dywidendy na akcję, rok wcześniej było to 1 zł. (PAP)