MRR: Unijne pieniądze jeśli nie na kolej, to na drogi
Przesunięcia unijnych pieniędzy z projektów kolejowych na drogowe jest możliwe – uważa minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska, której zdaniem wykorzystanie unijnych środków na transport kolejowy może być zagrożone. Minister dodała we wtorek, że osobiście jest niechętna temu przesunięciu zarówno dlatego, że kolej jest ważna dla polskiej gospodarki, jak i dlatego, że Komisja Europejska przywiązuje do niej dużą wagę.
Wyjaśniła, że z punktu widzenia interesów Polski – a także, żeby nie stracić przyznanych z UE środków –pieniądze będzie się przesuwać z dziedzin, w których nie będzie możliwości ich wykorzystania na drogi, gdzie potrzeby są o wiele większe niż środki.
W ocenie Bieńkowskiej, zagrożonym sektorem „jest w tej chwili chyba wyłącznie sektor kolejowy”.
’Ile da się wycisnąć z projektów kolejowych, tyle wyciśniemy”–zapewniła na wtorkowej konferencji prasowej. „Natomiast jesteśmy po pewnych rozmowach mówiących o przesunięciu środków na drogi tam, gdzie nie będzie możliwe zrealizowanie projektów kolejowych w terminie do 2015 roku’ –dodała minister, którą za PAP cytuje bankier.pl.
Bieńkowska przewiduje, że decyzja w tej sprawie może zapaść 9 lutego, bo wtedy spotyka się komitet monitorujący wszystkie programy. Jak powiedziała, ma on zatwierdzić m.in. decyzje dotyczące przesunięć finansowych między programami.
Szefowa resortu rozwoju regionalnego poinformowała, że odsetek zakontraktowanych środków z UE na inwestycje kolejowe jest znacznie niższy niż średnia dla wszystkich programów. Kolej podpisała bowiem umowy jedynie na 20 proc. dostępnych środków, podczas gdy średnia podpisanych umów w całym programie operacyjnym Infrastruktura i Środowisko, to ok. 50 proc.
Według Bieńkowskiej, wykorzystanie pieniędzy na inwestycje drogowe nie jest zagrożone, ponieważ zakontraktowano już 95 proc. środków przeznaczonych na autostrady (są już podpisane umowy).
’2011 rok będzie zakończeniem +masowego kontraktowania+;będą oszczędności. Teraz rozpoczynamy z KE dyskusję na temat przesunięć w programach. W tym roku kończymy podpisywanie umów’ –podsumowała minister rozwoju regionalnego.
Resort poinformował, że Polska wydała już ponad połowę z 67 mld euro na lata 2007-2013. W 2010 roku udokumentowano w KE wydatki na kwotę 35,7 mld zł, czyli o niemal 9 mld zł więcej niż planowano.
W tym roku Ministerstwo Rozwoju Regionalnego zamierza wydać 68 mld zł i liczy na zwrot prawie 50 mld zł.