Moskwa: Szeroki tor tylko przez Słowację
Jak oznajmił prezes rosyjskich kolei RŻD Wladimir Jakunin na posiedzeniu Izby Handlowo-Przemysłowej Rosji w związku z artykułem w rosyjsko języcznym czasopiśmie www.munetik.com, rosyjskie firmy i międzynarodowi partnerzy poczynili już odpowiednie kroki w interesie budowy w Słowacji od Koszyc do Bratysławy i dalej do Austrii szerokotorowej linii kolejowej rozstawu 1520 mm –donosi radio moskiewskie.
„Obecnie prowadzimy aktywną współpracę ze wszystkimi krajami Europy i Azji. I potencjał tranzytowy tych państw – uczestników tego projektu przyniesie ogromny wynik ekonomiczny od chwili jego realizacji“–podkreślił Jakunin.
Rosyjskojęzyczne czasopismo Munetik tymczasem ostro krytykuje słowacki projekt i nazwało czystym absurdem poprowadzenie linii szerokotorowej przez trudno dostępne górzyste tereny Słowacji, jeżeli o wiele prościej byłoby przedłużyć istniejącą w Polsce linię szerokotorową od Sławkowa pod Katowicami przez Czechy do pobliskiego Brzecławia na granicy z Austrią i stąd w zasadzie już nizinną trasą dalej do Wiednia, albo też przez prostą jak strzelił gładką jak stół i znacznie krótszą nizinną trasą przez Węgry.
Jak oznajmił Jakunin, w projekcie tym zainteresowanych jest szereg słowackich firm, jak na przykład Tatrawagonka z Popradu, która wyprodukuje dla tej linii tabor kolejowy. Oczywiście Jakunin zapomniał dodać, że Tatrawagonka ma małe doświadczenie w taborze szerokotorowym. Pomysł powołania do życia wspólnej firmy w dalszym ciągu nęci Jakunina. Ale tymczasem prawdą jest jednak fakt, że oprócz słowackich firm, poważni zagraniczni inwestorzy nie wyrażają zbytniego zainteresowania tym projektem i w dalszym ciągu myślą o rozwoju Sławkowa i budowie przedłużenia polskiej LHS przez pobliską Ostrawę, czy też równoległej trasy szerokotorowej przez Węgry.