„Matejki” nie ma z troski o pasażerów

inforail
15.01.2015 15:10
InterRegio „Matejko”został skasowany z troski o pasażerów. Taki wniosek można wysnuć po wysłuchaniu prezesa Przewozów Regionalnych Tomasza Pasikowskiego na wczorajszej Komisji Infrastruktury. Dlaczego? Otóż skład wagonowy, który obsługiwał to połączenie został wycofany i skierowany do obsługi trasy z Poznania do Wrocławia i dalej do Jeleniej Góry, które jest refundowane z programów POIiŚ. Powodowało to konieczność zastąpienia go ezt-em, co, zdaniem Pasikowskiego, uderzyłoby w reputację przewoźnika. Reputację dodajmy i tak już mocno nadszarpniętą kolejnymi wpadkami. Skierowanie do obsługi IR Matejko ezt-a byłoby zdaniem Pasikowskiego „strzałem w stopę”. Nie wiemy do końca, czy obecny szef Przewozów Regionalnych pamięta początki pociągów InterRegio na trasie Warszawa –Kraków, kiedy to połączenie obsługiwane ED72 cieszyło się sporą popularnością i tabor nie wpływał znacząco na wybór pasażerów. Mamy jednak wrażenie, że nie.
ED72 czyli początki InterRegio na trasie Kraków - Warszawa
Kolejnym powodem likwidacji „Matejki”, i wydaje się, że to jest gwóźdź programu, była jego deficytowość. Jak powiedział Pasikowski w ciągu jedenastu miesięcy 2014 roku odnotowany został deficyt na poziomie 1 miliona złotych. Potoki pasażerskie generowane przez połączenie nie pokrywały kosztów uruchomienia składu. Stąd też decyzja o jego nie wysyłaniu na trasę.

Na pocieszenie Marcin Celejewski, szef PKP Intercity, zapewnił, że około godziny 8, kierowana przez niego spółka uruchamia pociąg TLK z Krakowa do Warszawy. Pasażerowie chcący jechać wcześniej są skazani na drogie pociągi EIP. A „Matejko”na tory raczej nie wróci… Przynajmniej do czasu zakończenia restrukturyzacji spółki.