Mało kto pojedzie Pendolino za 49 zł

inforail
13.08.2013 13:01
Z biletami na Pendolino w cenie za 49 zł będzie tak, że faktycznie znajdą się w sprzedaży, ale mało kto je kupi. Być może będą 2, 3 na dane połączenie. W praktyce za przejazd włoskim składem trzeba będzie zapłacić zdecydowanie więcej i nie ma się co oszukiwać, że podróż Pendolino będzie o wiele droższa niż chociażby TLK i droższa niż przejazd EIC. Janusz Malinowski, Prezes PKP Intercity, nie chciał nam wczoraj podać konkretnych cen biletów, zasłaniając się tzw. lotniczym systemem sprzedaży biletów. To ile zapłacimy za bilet ma zależeć od terminu jego zakupu i pory wyjazdu. Najtańsze mają być bilety międzyszczytowe i nie ma się co łudzić, że za 49 zł pojedziemy na wakacje do Gdańska czy na długi weekend do Krakowa. Bo nie pojedziemy. Podobny system sprzedaży biletów stosuje chociażby PolskiBus.com. Tyle, że w przypadku tego autobusowego przewoźnika ceny za przejazd zaczynają się od 2 zł (1 zł –cena biletu i 1 zł –cena za rezerwację). A komfort podróżowania wcale nie jest jakiś mocno gorszy od tego, co swoim pasażerom chce zaproponować PKP Intercity w Pendolino. Klimatyzacja, wc, komfortowe fotele. Owszem autobus nie pojedzie 200 km/h, przynajmniej w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat, ale wcale nie jest na straconej pozycji w konkurowaniu z koleją. Już dziś PolskBus.com podbiera pasażerów PKP Intercity. Podróż z Gdańska do Warszawy trwa niecałe 5 godzin i kosztuje zwykle niecałe 40 zł. Trudno się zatem dziwić, że PKP Intercity tracą pasażerów i ich prezes – Janusz Malinowski ma ból głowy. Po chwilach radości i spełniania marzeń, pora siąść i zastanowić się jak przestać tracić klientów. Czy pomoże w tym Pendolino? Mocno w to wątpimy.
Mało kto pojedzie Pendolino za 49 zł
Na wczorajszej prezentacji we Wrocławiu, oprócz achów i ochów miłośników kolei i przypadkowych gapiów, przeważały jednak opinie, że nie jest to lekarstwo na problemy polskiej kolei. Przypomnijmy, że dziś, aby ratować sytuację na trasie Warszawa –Trójmiasto większość pociągów została zdegradowana do kategorii TLK. Bilet na przejazd takim składem kosztuje niecałe 70 zł. Po wejściu Pendolino część „teelek”będzie musiała ustąpić miejsca szybkim (?) pociągom. A to oznacza wzrost cen biletów. A to może oznaczać wzrost pasażerów, tyle, że np. PolskiegoBusa. Czy Polaków będzie stać na podróżowanie Pendolino? Zarówno Janusz Malinowski, jak i Minister Nowak, zakładają, że połączenia te mają być dostępne dla każdego. Zapominają jednak, że Pendolino będzie musiało na siebie zarobić, a w zasadzie zarobić na spłatę kredytów, zaciągniętych na ich zakup. W praktyce oznacza to, że kredyty te będzie musiał spłacić pasażer. Wydaje się zatem, że Pendolino nie będzie jednak pociągiem dla każdego z niskimi cenami biletów. Powtórzmy to jeszcze raz. A może lepiej jednak było kupić 20 składów Elf czy Impuls o podwyższonym standardzie, ale gwarantujących ceny za przejazd na poziomie TLK?