Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Majówka przy dźwiękach gwizdawki – XV Parada Parowozów w Wolsztynie

inforail
13.05.2008 11:43

W tym roku największe święto parowozów trwało (podobnie jak w zeszłym roku) aż trzy dni, bo od 2 do 4 maja. Główna część obchodów –XV już Parada Parowozów odbyła się w święto narodowe – dnia 3 maja. W tym roku pogoda dopisała, a publiczność jak zwykle stawiła się tłumnie.

Ludzie, lokomotywa elektryczna w Wolsztynie! Ok1-359 w pełnej krasie

Kwietniowe przygotowania
Przygotowana do tego największego parowozowego święta na dobre zaczęły się jednak już pod koniec kwietnia. W tym czasie m.in. na bocznicę do pobliskiego Powodowa (by zrobić miejsce na stacji i w parowozowni) zostało przetransportowanych kilka nieczynnych parowozów, które wróciły do Wolsztyna po zakończeniu obchodów. Trafiły tam oczywiście maszyny, które nie są w najlepszym stanie.
W kwietniu odmalowane zostały też wybrane parowozy –pomniki: Pt47-106 i Ok1-322. Drobne „odświeżenie”barw spotkało też wybrane czynne pojazdy, które parę dni później „wystąpiły”na paradzie, w tym najbardziej znaną i lubianą Piękna Helenę.
Ostatnie chwile przed paradą
Pierwszego maja do Wolsztyna przyjechały pierwsze „obce”parowozy. Tego dnia w gościnne progi parowozowni zawitały maszyny z małopolskiej Chabówki: Tr12-25 i niezwykle popularny w czasach pary parowóz serii Ty2.
Poprzedzający bezpośrednio dzień parady 2 maja był pełny wrażeń. Tego dnia z … ciasta, kremu i innych słodkości cukiernicy wykonali olbrzymi tort w kształcie … parowozu serii TKi3. Pojazd TKi3-87, który obecnie stoi w lokomotywowni w Gnieźnie (gdzie cały czas oczekuje rewizji), występował w paradzie pod parą jeszcze w 2001 roku.
Tego samego dnia, po południu, odbył się pokaz obrządzania parowozów, w którym wzięły udział trzy „miejscowe”maszyny. Nieco wcześniej do Wolsztyna zawitał (znany już z ubiegłego roku) parowóz MAV 109.109 wraz ze składem wagonów. Maszyna ta wykonała najdalszą trasę – przybyła bowiem aż w Węgier!

Ok22-31 'ubrany' w kolorowe wstążki otwiera paradęWolsztyńske łąki i ... parowozy

Wieczorem zaś odbył się niezwykły spektakl z parowozami na obrotnicy (w dodatku odpowiednio oświetlonymi przez reflektory) w roli głównej – 'Światło, dźwięk i para’.
Oprócz polskich maszyn z Wolsztyna i Chabówki zaprezentował się także węgierki 109.109.
To wydarzenie, które było podziwiane przez wielu miłośników odbyło się pierwszy raz w ubiegłym roku.
Parada 2008
Już od samego rana w szopie i stacji panował iście świąteczny nastrój. Wszystkie czynne parowozy dymiły i gwizdały. O malutkim miasteczku na zachodzie Wielkopolski usłyszała cała Polska.
Na stacji odbywały się m.in. pokazy sprawnościowe SOK, koncert i licytacja na rzecz Fundacji Era Parowozów. W tym roku zbiera ona na odmalowane parowozu Ty43-123.
Dzięki zeszłorocznej akcji udało się natomiast odmalować (dosłownie przed parada) maszynę Pt47-106.
Przed godziną 10 uruchomiony został specjalny pociąg relacji Wolsztyn –Nowawieś Mochy –Wolsztyn. Piękne wagony retro prowadziła rzecz jasna lokomotywa parowa. Przejazd był ogólnodostępny (za odpowiednią opłatą).
Po godzinie 11 nadjechały aż trzy pociąg specjalne z Niemiec. Pierwszy z nich, relacji Berlin – Wolsztyn prowadzony aż dwoma parowozami: 03 1010 i 52 8177. Ciągnęły one ponad 10 pięknych wagonów (pełnych niemieckich miłośników), które wraz z lokomotywami należą do Traditionszug Berlin. Lokomotywy i wagony (jak przystało na naszych zachodnich sąsiadów) wyglądały schludnie i „niemiecko”.
Kolejny niemiecki pociąg retro, relacji Dresden –Cottbus –Wolsztyn prowadził znany z poprzednich parad parowóz –03 2204, który stanowi własność LDC Cottbus (pełna nazwa: Lausitzer Dampflok Club e.V.). Ciągnął on 7 wagonów salonowych RIC należących do towarzystwa Muzeum Darmstadt –Kranichstein.
Trzeci gość z zachodu nadjechał chwilę po godzinie 12. To znowu znany z ubiegłorocznej parady gigantyczny parowóz serii 18 201. Maszyna wyróżnia się ciekawym malowaniem i kształtem.

Piesek też lubi parowozyOstatnie przygotowania do parady

Warto dodać, iż jest to obecnie najszybszy parowóz na świecie! Jego prędkość maksymalna wynosi aż 185km/h. Ten rekordzista szybkości stanowi własność Towarzystwa Dampfplus GmbH. Ciągnął on 11 wagonów stanowiących własności LDC Cottbus.
W tym samym czasie przybył pociąg specjalny Hefajstos z Wrocławia. Pociąg ten kursuje dwa razy w roku na trasie Wrocław Główny –Rawicz –Leszno –Wolsztyn. W tym roku tradycyjne wagony PKP PR (używane na co dzień) prowadził wrocławski parowóz TKt48-18 i … brytyjski GWR 5521.
Dosłownie przed paradą TKt48 został przemalowany i dopiero teraz odzyskał swoje klasyczne barwy.
Mały angielski parowóz jest natomiast w naszym kraju już od … zeszłorocznej parady, podczas której był jedną z atrakcji.
Należy też nadmienić, iż w składzie Hefajstosa znalazła się lokomotywa … elektryczna EP07-1051 z PR Wrocław w … w oryginalnych barwach brytyjskich i z herbem na boku. Kolor tej maszyny ma przypominać, iż lokomotywy serii EU07 (obecnie część przebudowana na EP07) powstały na licencji angielskiej.
Przed 12 dotarł także pociąg specjalny VIP-CARGO relacji Poznań Gł. –Wolsztyn z wagonami retro, które prowadził najwspanialszy parowóz –Pm36-2.
Jako ostatni przybył drugi pociąg ze stolicy Wielkopolski, ale w relacji Poznań Główny –Kościan –Leszno –Boszkowo –Wolsztyn prowadzony przez olbrzymią Pt47-112. W Lesznie nastąpiła zmiana kierunku jazdy, a miłośnicy i pasażerowie wypełniający szczelne wagony (niestety dość leciwe) mieli okazję zrobić ciekawe zdjęcia. Leszno to przecież duży węzeł kolejowy, pełno tam ciekawego taboru. W dużej lokomotywowni, która zresztą nigdy nie została ukończona, stoją m.in. wraki i nieczynne lokomotywy z CM Poznań.
Przed 13 wszystkie maszyny już „oczekiwały”na stacji w Wolsztynie na otwarcie parady.
Nastąpiło to około 13.20. Na trasę w kierunku Leszna jako pierwszy wyruszył parowóz Ok22-31 i tym samym rozpoczęło się największe parowozowe show w ciągu roku.
Podczas pierwszego kursu Ok22-31 miał „na sobie”kolorowe wstążki/tasiemki, które zapewne podobały się dzieciakom, jednak dla prawdziwych miłośników były nie do przyjęcia. Zostały one usunięte już podczas pierwszego postoju za stacją.
Za Ok22 wyruszył Ok1-359, który w sezonie wiosennym i letnim jest wykorzystywany w normalnym ruchu planowym. Parowóz ten jest znowu czynny od 2006 roku.
Za tymi dwoma starymi maszynami nadjechały kolejne. W tym roku w paradzie wzięły (prócz dwóch wspomnianych) następujące parowozy:
Pm36-2 zwany Piękną Heleną z 1937 roku (par. Wolsztyn)
Pt47-112 (par. Wolsztyn)
TKt48-18 (PR Wrocław)
Ty2-911 (skansen Chabówka)
Ol49-7 (par. Wolsztyn)
Ol49-99 (oznaczenie fikcyjne Ol49-69) (par. Wolsztyn)
Tr12-25 (skansen Chabówka)
Tr5-65 (par. Wolsztyn)
18 201 (Niemcy)
03 2204 (Niemcy)
03 1010 (Niemcy)
52 8177 (Niemcy)
MAV 109.109 (Węgry)
GWR 5521 (Wielka Brytania, od 2007 roku we Wrocławiu)

Anglik w Wolsztynie Popołudniowe zwiedzanie parowozowni ...

Mimo wcześniejszych planów na paradę nie dotarły czeskie parowozy. Nie wyjechał tez wolsztyński Ol49-23, który jest sprawny. Niestety, zabrakło maszynistów. Służył on jednak jako doskonały … punkt widokowy.
Na początku każdy parowóz jechał solo, późnej tradycyjne maszyny zostały spięte tworząc dwa gigantyczne pociągi (na dwóch torach). W pewnych momentach niebo było czarne od dymu. Natomiast przeciągły ryk gwizdawek zdawał się być słyszalnym w całym Wolsztynie i okolicach.
Parada zakończyła się chwilę przed godziną 15. To jednak nie oznaczało końca świetniej zabawy. Uruchomiony został ogólnodostępny pociągi retro relacji Wolsztyn –Stefanowo –Wolsztyn prowadzony przez Tr12-25. Niemieckie „giganty”tj. 18 201, 03 1010 i 03 2204 udały się na obrotnicę do lokomotywowni PKP w Lesznie. Tylko tam znajduje się odpowiednio duża obrotnica, która pomieści takie wielkie parowozy.
W tym czasie na stacji odbywały się koncerty, zwiedzanie parowozowni i wystaw, a także przejazdy drezyn. Była też wystawa poświęcona budowlom z epoki parowozów –kolejowym wieżom wodnym (zwanych przez innych wieżami ciśnień), które z roku na rok wyglądają coraz gorzej. Wiele z tych pięknych obiektów jest już w opłakanym stanie.
Był też czas na zobaczenie z bliska każdego parowozu. Sporym i uzasadnionym zainteresowaniem cieszyła się też lokomotywa elektryczna EP07-1051 w malowaniu kolei brytyjskich, a także spalinowe SM31 i klasyczna SM42.
Ogólnie na stacji i w parowozowni panował biesiadny nastrój, a kolejek po piwo czy kiełbaski nie było końca.
Chwilę przez godziną 18 z Wolsztyna zaczęły odjeżdżać pociągi specjalne. Jako pierwszy pojechał pociąg retro VIP-CARGO relacji Wolsztyn – Poznań Główny z parowozem Ok22-31
Po nim odjechał ogólnodostępny pociąg do stacji Poznań Gł. (przez Grodzisk i Poznań Dębiec) prowadzony przez Ol49-69. Lokomotywa ta kursuje na tej trasie prawie każdego dnia.
O 18 odjechał pociąg Hefajstos do Wrocławia z parowozami TKt48-18 i angielskim GWR 5521 oraz oczywiście nieczynną EP07-1051 na końcu składu.
Po 18 odjechały też trzy pociągi specjale do Niemiec (Cottbus, Dresden, Berlin) prowadzone przez niemieckie parowozy i pociąg
W Wolsztynie zostały jeszcze maszyny z Chabówki oraz parowóz węgierski.
Dzień trzeci
W niedzielę, 4 maja odbyły się zawody o tytuł najlepszej drużyny parowozowej. Wzięły w nich udział maszyny z Wolsztyna, Chabówki oraz parowóz 109.109 z Węgier. To właśnie drużyna tego ostatniego wypadła najlepiej i wygrała tegoroczne zmagania.
Przed południem uruchomiony został jeszcze pociąg retro relacji Wolsztyn –Rakoniewice –Wolsztyn, który prowadził parowóz Tr5-65. Chwilę przed końcem tegorocznego święta uruchomiony został jeszcze jeden pociąg retro relacji Wolsztyn –Nowawieś Mochy –Wolsztyn, który poprowadził parowóz Ok1-359. Ol49-69 pojechał natomiast z pociągiem specjalnym Wolsztyn Experience na trasie Wolsztyn –Wrocław Gł. –Wolsztyn.
Odbyła się też licytacja pamiątek kolejowych.
Około godziny 15 tegoroczny parowozowy show dobiegł końca. Do swych macierzystych lokomotywowni udały się też ostatnie „obce”parowozy.
Następna parada dopiero za rok, ale …
W tym roku parada i samo święto parowozów udało się znakomicie. Pogoda, zwłaszcza w dniu parady była doskonała –idealna na majówkę. Do maleńkiego i pięknego Wolsztyna zjechali ludzie nie tylko z Poznania i Wielkopolski, ale i z całego kraju. Jak co roku nie zabrakło wielu gości z Niemiec, Węgier czy nawet odległej Japonii.
W tym roku PKP przygotuje jeszcze niejedną „parową”atrakcję –np. pociąg specjalny po obwodnicy towarowej Poznania. Interesująco zapowiada się też wakacyjna parada parowozów w Chabówce.
Tymczasem w Wolsztynie następny parowozy show dopiero (niestety) za rok, jednak sama parowozownia „żyje”każdego dnia i każdy, kto tęskni za epoką pary może się tam wybrać i poczuć jak w innym świecie.