Lublin: Pasztet z szynobusem

Nie dotarł do Lublina zapowiadany na koniec kwietnia nowy autobus szynowy ufundowany przez lubelski Urząd Marszałkowski –czytamy w Kurierze Lubelskim. W ostatniej chwili zawieszono przetarg, ponieważ jeden z jego uczestników złożył protest. Zarzuca w nim faworyzowanie jednego z konkurentów. Przetargowa specyfikacja autobusu nie dość, że zbyt długa, to dodatkowo zawierała elementy, które spełnia tylko jeden z producentów. Stąd biorą się uzasadnione podejrzenia o nierówne szanse w przetargu. Dlatego oprotestowaliśmy jego przebieg. Nowy autobus szynowy miał być identyczny jak dwa ostatnio zakupione. Jego producentem jest Pesa z Bydgoszczy. Miał przyjechać do Lublina 22 kwietnia. Lubelski Zakład Przewozów Regionalnych PKP chciał nawet dokonać oficjalnej prezentacji. Ale z planów nic nie wyszło. Przedmiotem sporu jest pojazd z 60 miejscami siedzącymi i 90 stojącymi. Przetarg wygrała bydgoska firma Pesa, która dostarczyła do Lublina dwa poprzednie, bliźniaczo podobne autobusy. Zdaniem użytkowników są one zdecydowanie mniej awaryjne niż oferowane przez nieistniejącą firmę Kolzam z Raciborza. Kolzamowskie autobusy jako pierwsze ruszyły po lubelskich torach. Dopiero w trakcie użytkowania okazało się, jak bardzo są niedoskonałe. Wystarczyło killka mroź-nych dni, żeby stanęły w szczerym polu i blokowały tory. Lubelski Zakład Przewozów Regionalnych miał zamiar wprowadzić do ruchu dwa autobusy szynowe: jeden nowy, drugi po remoncie. Tym samym liczba pojazdów miała wzrosnąć do pięciu. Oprócz dotychczasowej trasy Lublin –Rozwadów, planowano uruchomienie już od 1 czerwca nowych połączeń z Lublina w kierunku Dęblina. Szczegóły w Kurierze Lubelskim: http://www.kurier.lublin.pl .