Lublin: Czy kolejarze dogadają się z władzami województwa?
Kolejarze, którzy jeszcze w grudniu grozili blokadą torów, są bliscy podpisania porozumienia z Urzędem Marszałkowskim –czytamy w Gazecie Wyborczej. Związkowcy przyznają, że zeszli z kwoty wyjściowej. Marszałek nie potwierdza. Kolejarze sprzeciwiali się wprowadzonemu w pierwszej połowie grudnia rozkładowi jazdy pociągów, bo zakładał zawieszenie 17 kursów. Dyrekcja Zakładu Przewozów Regionalnych tłumaczyła, że zmusza ją do tego nowa polityka spółki, która nie pozwala na żadne straty. Projekt budżetu województwa zakładał dofinansowanie kolei 25 milionami złotych, podczas gdy spółka obliczyła, że potrzebuje ponad 31 mln. Ponieważ projekt opracowano jeszcze w trakcie rządów poprzedniej kadencji sejmiku, nowe władze zgodziły się na negocjacje, a kolej zgodziła się nie zawieszać spornych kursów do końca stycznia. Ostatnie spotkanie zaplanowano na poniedziałek. Już dziś wiadomo, że kolejarzy zadowoli suma między 29 a 30 mln zł. Tymczasem Urząd Marszałkowski obiecuje im ok. 28 mln. Jacek Sobczak, wicemarszałek województwa i przewodniczący rozmów, tego jednak nie potwierdza: – Wszystko będzie wiadomo po spotkaniu. W przyszłym tygodniu przedłożymy zarządowi gotowy projekt umowy dofinansowania. Sobczak podkreśla jednak, że rozmowy pokazały, że kolej może zlikwidować jedynie cztery, a nie, jak początkowo zakładano – 17 kursów. – Decyzją zarządu województwa w rozmowach bierze udział negocjator – warszawski Instytut Kolejnictwa. Dzięki jego ekspertyzom nie targujemy się, ale opieramy na konkretnych rozwiązaniach. Zakład Przewozów Regionalnych jest w stanie zaakceptować propozycje władz, ale jego przedstawiciele podkreślają, że będą zmuszeni odwołać pięć kursów i ograniczyć osiem. Szczegóły w Gazecie Wyborczej: http://miasta.gazeta.pl/lublin/1,48724,3842078.html .