Lubin: Odjechał ostatni pociąg
Lubin ponownie został bez połączeń kolejowych. Po trzech latach “miedziowe”miasto po raz kolejny zostało odcięte od kolei. Nie wiadomo kiedy i czy w ogóle składy wrócą na lubińskie tory. – Przewozy Regionalne nie mają pieniędzy i dlatego zabierają połączenia –powiedział Jarosław Lizak, kolejarz (na zdjęciu po prawej) – Pociągi zbyt szybko nie wrócą do Lubina, być może stanie się to po remoncie trasy kolejowej. PLK obiecuje, że do końca roku mają zrobić Wrocław-Zgorzelec ale ja to cienko widzę. Zawsze było trzy na trzy, może za trzy lata ponownie zobaczymy pociąg w Lubinie.
Oprócz dziennikarzy oczekujących na ostatni pociąg z Legnicy, na dworcu byli nieliczni miłośnicy kolejnictwa. – Czekamy na ostatni pociąg, żeby go obejrzeć i pożegnać. –mówili podekscytowani Karolinka i Miłosz. Kilka lat temu władze miasta snuły wielkie plany związane z tym miejscem. Miało powstać centrum przesiadkowe, a dworzec miał być przejęty od PKP. Na terenach przyległych planowano zlokalizować nowy dworzec PKS, zajezdnie dla busów, jak również sklepy i kawiarnie. Do dzisiaj żadne z tych planów nie zostały zrealizowane. Każdy lubinianin wie, gdzie jest dworzec PKP, jednak niewielu tam zagląda. A dlaczego?
– Ten dworzec się nie nadaje nawet dla bezdomnych- żalił się pan Kazimierz. – Nie ma toalet, nie ma gdzie bagażu zostawić. Jednym słowem syf! Kiedyś to była wizytówka Lubina, z przyjemnością tu się przychodziło. Były piękne plany, dworzec miał być wyremontowany z sanitariatami, restauracją, poczekalnia i sklepami. Obok PKS i co? i nic!