Londyn: Zginęła na torach gdy próbowała uratować telefon

inforail
10.01.2012 12:43

W niedzielę wieczorem na stacji kolejowej Wimbledon w południowo-zachodnim Londynie 23-letnia kobieta zginęła pod kołami pociągu, gdy zeskoczyła na tory, żeby ratować swój telefon komórkowy – podaje TVN24.pl. Tragedia wydarzyła się na oczach partnera kobiety. 23-latka osierociła 4-letniego synka. Kobieta wracała do domu w Walton z meczu Chelsea-Portsmouth. Na stacji telefon spadł jej na tory, a ona natychmiast skoczyła za nim. Właśnie z prędkością niemal 100 km/h nadjeżdżał pociąg z Waterloo Station do Exeter.
– Kamery nagrały kłótnię młodej kobiety z chłopakiem, a także moment upuszczenia telefonu, który odbijając się od platformy upadł na tory. Potem widać jak zeskakuje na tory. Jej chłopak krzyczał, aby tego nie robiła – twierdzi źródło związane ze sprawą cytowane przez 'Daily Mail’. Policja uznała całe zdarzenie za nieszczęśliwy wypadek.