Lokomotywy PKP CARGO niszczeją „w krzakach”

W czerwcu pisaliśmy, że lokomotywy manewrowe EM10 prawdopodobnie zostaną zezłomowane. Od tego czasu bezskutecznie próbowaliśmy dowiedzieć się w PKP CARGO jaki los czeka te maszyny. Niestety nasze pytania, wysyłane do rzecznika prasowego przewoźnika –Mirosława Kuka –pozostały bez odpowiedzi. Czyżby w PKP CARGO mail nie był znany jako środek komunikacji? Trochę to dziwne, tym bardziej, że spółka ma aspiracje do bycia jednym z największych przewoźników nie tylko w Polsce, ale i Europie.

Wracając do tematu lokomotyw EM10 zaskakujący jest dla nas jednak fakt, że te stosunkowo młode jak na polskie warunki, bo zaledwie 25-letnie maszyny, od dłuższego już czasu, bo od roku 2009, niszczeją w przysłowiowych „krzakach”w oczekiwaniu na jakiekolwiek decyzje. Z naszych informacji wynika, że nie dzieje się nic w kwestii przywrócenia maszyn do ruchu. Szkoda, tym bardziej, że przeszły one nieco ponad dziesięć lat temu modernizacje w ZNLE Gliwice. Fakt dogorywania tych lokomotyw dziwi tym bardziej w kontekście przeprowadzanych przez PKP CARGO modernizacji jednostek SM42 i trudno nam sobie to wytłumaczyć faktem, że to krótka, rzec można prototypowa seria lokomotyw. A może w PKP jest takie bogactwo taboru, że kilka sztuk lokomotyw, nawet tych młodych rocznikowo, wyrzuconych na złom, nie robi różnicy?

Przypadek EM10 nie jest jednostkowy. Od kilkudziesięciu już miesięcy w Wolsztynie uśmiercana jest „Piękna Helena”. Parowóz unikatowy w skali światowej. Tylko możemy sobie wyobrazić jak lokomotywa ta wyglądałaby, gdyby była własnością Niemców. Jak wygląda obecnie można przekonać się jadąc do Wolsztyna. Dlaczego tak się dzieje? Na to pytanie z PKP CARGO również nie dostaliśmy odpowiedzi. Po cichu zaczynamy obawiać się, że lokomotywy wielosystemowe, które przewoźnik chce zakupić, także zostaną odstawione „w krzaki”….  Do tematu „Pięknej Heleny”wrócimy jeszcze na łamach InfoRail.