Łódź: Remont torów Łódź – Warszawa opóźniony

Dziś pociąg z Łodzi do Warszawy jedzie dwie godziny. I wygląda na to, że wydłuży się jeszcze o godzinę! –donosi Gazeta Wyborcza. Skąd taki czarny scenariusz? Remont linii kolejowej miał rozpocząć się 27 marca od odcinka Łódź Widzew – Skierniewice. Ten fragment torowiska jest w najgorszym stanie – np. między Koluszkami a Skierniewicami tory mają już 27 lat. Po remoncie, który miałby się zakończyć w 2008 r., pociągi będą pędzić z prędkością 140 km na godzinę. Drugi odcinek – ze Skierniewic do Warszawy – będzie dostosowany do przejazdów z prędkością 160 km/h. Jego remont miałby się zakończyć dwa lata później. Ale już po zakończeniu prac między Łodzią a Skierniewicami podróż miałaby się skrócić do godziny i 25 min. Dziś już wiadomo, że remont nie rozpocznie się w terminie, choć Polskim Liniom Kolejowym na remont trasy Łódź – Warszawa przyznano z funduszy strukturalnych prawie pół miliarda euro. To 75 proc. wartości całego projektu. Pozostałe 25 proc. PLK miały pozyskać z innych źródeł, przede wszystkim z budżetu państwa. I to właśnie z nimi jest problem. Unia daje pieniądze tylko wówczas, gdy inwestor ma już na swoim koncie zabezpieczone owe 25 proc. A PLK ma ich tylko połowę, dlatego Unia też dała 'tylko’ połowę, czyli 228 mln euro. Piotr Borys z PKP, odpowiedzialny za projekt remontu, nie chciał zdradzać szczegółów: – Mam nadzieję, że w ciągu miesiąca wszystko się wyjaśni. Rozpoczęliśmy już procedury przetargowe, ale nie możemy ich zakończyć i podpisać umów z wykonawcami, dopóki nie dostaniemy wszystkich pieniędzy. Nieoficjalnie kolejarze przyznają, że mają sposób na to, by pieniądze szybko się znalazły. – Tory są naprawdę w bardzo złym stanie. Ograniczymy prędkość do 30 km na godzinę, podróż do Warszawy wydłuży się do prawie trzech godzin. To wzbudzi takie protesty pasażerów, że pieniądze się znajdą – stwierdził pracownik PLK.