LEO Express jednak nie odpuszcza Polski
Wszystko wskazuje na to, że LEO Express nie odpuszcza Polski. Mimo planów wejścia na Słowację czeski przewoźnik chce jeździć także w naszym kraje. W grę wchodzi linia Warszawa –Poznań –Szczecin. Przewoźnik chciałby jeździć korzystając z licencji Dolnośląskich Linii Autobusowych. W planach jest uruchomienie od razu czterech połączeń na wskazanej wyżej trasie, obsługiwanych przez Flirty. Przewoźnik nie zamierza zatem, przynajmniej na razie, kupić nowego taboru. Przypomnijmy, że przy pierwszym podejściu do polskiego rynku mówiło się o zakupach nowych jednostek, które dla LEO Express miała dostarczyć PESA. Niewpuszczenie czeskiego przewoźnika sprawiło, że temat jednak ucichł. Być może dalsza ekspansja, nie tylko w Polsce, ale także na Słowacji i Węgrzech sprawi, że Czesi będą musieli kupić nowe pociągi. Na razie LEO Express zapowiada, że na trasie Warszawa –Poznań –Szczecin będzie konkurencyjny w stosunku do PKP Intercity i Przewozów Regionalnych. W tym miejscu warto jednak zaznaczyć, że ostatnio obaj przewoźnicy wprowadzili promocyjne ceny biletów, także na tej trasie. Z Warszawy do Poznania czy Szczecina możemy jechać już za 1 zł pociągiem InterRegio czy za 29 zł TLK. Czy Czechom uda się tak ułożyć swoją ofertę, aby była konkurencyjna? Jak się dowiedzieliśmy konsorcjum DLA i LEOExpress złożyło już wniosek w UTK o wydanie pozwolenia na wykonywanie przewozów. Dodajmy, że przewoźnicy nie chcą poprzestać na obsłudze linii Warszawa –Poznań –Szczecin i myślą o wejściu na rynek przewozów regionalnych. Właśnie w Wielkopolsce. Sztuka ta może być o tyle trudna, że w regionie działa już dwóch operatorów –Przewozy Regionalne i Koleje Wielkopolskie. Czy na lokalnym rynku jest jeszcze miejsce na trzeciego?